"Iskra Pamięci" to hołd złożony ofiarom zbrodni katyńskiej w 1940 roku. Znicze zostaną zapalone na pl. Piłsudskiego w sobotę 14 września, trzy dni przed 80. rocznicą napaści Związku Radzieckiego na Polskę. W Warszawie ma być ich ponad 20 tys. Znicze zostaną ustawione w kształcie polskiego orła wojskowego według wzoru z 1919 roku. Około 2 tys. zniczy zostanie zapalonych na Rynku Wielkim w Zamościu, po jednym dla każdej z ofiar mordu.
Ponadto, plan wydarzenia przewiduje również recytacje listów ofiar do rodzin, panele dyskusyjne oraz występy Orkiestry Wojskowej i zespołu Panny Wyklęte. "Iskra Pamięci" została objęta honorowym patronatem prezydenta.
Wydawało się, że przy takim wydarzeniu trudno o krytykę. A jednak, "Gazeta Wyborcza" z "troską" zapytała prezesa fundacji, czy "PGNiG wzięło pod uwagę, że z 20 tys. zniczy oznacza sporo dymu w centrum miasta". – Nie potrzebujemy pozwolenia na palenie zniczy podczas tego wydarzenia, tak jak nie potrzeba go 1 listopada. Wszystko po sobie posprzątamy, a znicze poddamy recyklingowi – odpowiedział.
Pytanie nie spodobało się internautom, którzy wskazali na hipokryzję "Gazety Wyborczej".
twittertwittertwittertwittertwitter