Odejście ks. Międlara ze Zgromadzenia było jednym z szerzej komentowanych wydarzeń w kraju. Pisaliśmy o tym szerzej TUTAJ
We wtorek wydał on specjalne oświadczenie na Twitterze, w którym poinformował o swoim odejściu ze Zgromadzenia. W czwartek wyjaśniał powody swojej decyzji w TVP 1 w programie „Warto rozmawiać”. Program zaczął się od świadectw młodych ludzi, którzy dzięki ks. Jackowi Międlarowi zmienili swoje życie. Ksiądz wystąpił bez koloratki.
Redaktor Pospieszalski zapytał ks. Międlara, „czy nie ma poczucia, że roztrwonił kapitał, którym były świadectwa tych młodych ludzi”. Dziennikarz podkreślił, że ksiądz nie może już udzielać sakramentów świętych, które były dla nich tak ważne.
–Oni nawrócili się pod wpływem słowa usłyszanego. Mi zakneblowano usta. Zabroniono mi mówić. Zabroniono mi wyjść publicznie i głosić Ewangelię Jezusa Chrystusa – tłumaczył ksiądz Międlar.
Były członek Zgromadzenia przedstawił pomysł na swoją dalszą aktywność. – Ja chcę budować Kościół od dołu. Kocham Kościół i jestem wewnątrz niego – powiedział ksiądz. – Mówienie prawdy nie jest pluciem. Cytując Norwida, "kto głosi prawdę ten niepokój wszczyna" – dodał. Po tej wypowiedzi, redaktor Pospieszalski stwierdził, że są to bardzo mocne słowa, na co ksiądz szybko odpowiedział, że "lobby jest mniejszością". Dodał również, że będą wypływały dowody.
Na koniec ksiądz skrytykował judaizm i arcybiskupa Wojciecha Polaka: – Talmud to księga pełna nienawiści, uderza ona w cywilizację chrześcijańską, sprzyja wynarodowieniu. W taki nurt, w taką narrację wpisują się niektórzy hierarchowie. Ostatnio nawet prymas, arcybiskup Wojciech Polak. Bierze on udział w uroczystościach rozłamu Kościoła. Reformacja jest uderzeniem w katolicyzm – powiedział ksiądz.
pb, TVP1
fot. vod.tvp.pl