Prof. Strzembosz: Mam 89 lat i takiej afery jeszcze nie widziałem

Prof. Strzembosz: Mam 89 lat i takiej afery jeszcze nie widziałem

Dodano: 
Prawnik, były pierwszy prezes Sądu Najwyższego i były przewodniczący Trybunału Stanu Adam Strzembosz
Prawnik, były pierwszy prezes Sądu Najwyższego i były przewodniczący Trybunału Stanu Adam Strzembosz Źródło: PAP / Jacek Bednarczyk
Mam 89 lat i takiej afery jeszcze nie widziałem – przyznaje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" był pierwszy prezes Sądu Najwyższego profesor Adam Strzembosz.

W sierpniu Onet napisał, że w Ministerstwie Sprawiedliwości zorganizowano proceder kompromitowania sędziów krytycznych wobec rządu. Po tej publikacji do dymisji podał się wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. Później ten sam serwis ujawnił kolejny wątek afery, który dotyczył innego sędziego, Jakuba Iwańca. Po tej publikacji Zbigniew Ziobro usunął go z ministerstwa w trybie natychmiastowym.

O sprawę tę zapytany został prof. Adam Strzembosz. W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" były pierwszy prezes Sądu Najwyższego wyraził pogląd, że wiceminister Piebiak stał się "kozłem ofiarnym". – Przecież nie robił tego bez aprobaty, w to absolutnie nie wierzę. Absolutnie go nie żałuję, wprost przeciwnie, uważam, że to mu się należało. Tylko jestem przekonany, że minister sprawiedliwości o tym wiedział – powiedział. W jego ocenie, sędziowie którzy mieli związek z tą aferą powinni zostać odsunięci od orzekania. – To jest ogromny skandal, bo tam, gdzie sędzia jest podejrzewany o przestępstwo i są na to daleko idące poszlaki, to z urzędu powinno się działać w kierunku zawieszenia go w czynnościach. Gdyby to dotyczyło innych sędziów, to już dawno by się to stało – uważa rozmówca "Rzeczpospolitej".

Zdaniem prof. Strzembosza, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powinien ustąpić ze stanowiska. Jak podkreślił, są przynajmniej dwa powody dla których taka dymisja powinna nastąpić. – Minister Ćwiąkalski ustąpił ze stanowiska, bo dokonano samobójstwa w więzieniu. Pan Ziobro wtedy namawiał do dymisji. Teraz w więziennictwie doszło do trzech samobójstw, bardzo dziwnych, bo wszystkie w jednej sprawie, która może być kompromitująca dla wielu wysokich funkcjonariuszy PiS. Drugi powód to afera – powiedział b. prezes Sądu Najwyższego. – Mam 89 lat, spore doświadczenie życiowe i nie wierzę w to, że minister, który wtrąca się we wszystko, nie wiedział nic o aferze, którą rozkręca jego najbliższy współpracownik i jeszcze mówi, że ucieszy nią szefa – dodał.

Czytaj też:
Ziobro skomentował aferę hejterską. "Na tle tego, jak reagował Tusk..."

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także