Kidawa-Błońska odniosła się do sobotniego przemówienia Jarosława Kaczyńskiego, w którym mówił o zagrożeniu nihilizmem. Jej zdaniem Kaczyński obawia się, że może stracić wyborców, którzy na niego zagłosowali w 2015 roku i w ten sposób, chce ich zmobilizować.
– PiS boi się, że traci wyborców, więc cementuje tych wszystkich, którzy bez większej refleksji słuchają tego, co mówi prezes i wierzą, że to, co mówi jest bardzo mądre. Używa słów niezrozumiałych w większości dla jego elektoratu, podwyższając swój autorytet – mówiła kandydatka KO na premiera Polski.
Zawiedzeni wyborcy?
Podczas rozmowy prowadzący audycję zauważył, że w przeciągu ostatnich lat Platforma regularnie traci wyborców. O ile w 2007 roku na PO swój głos oddało ponad 6 milionów Polaków, o tyle w 2015 było już jedynie 3 miliony wyborców.
Kidawa-Błońska w odpowiedzi stwierdziła, że elektorat PO czeka "by go potraktować poważnie".
– Mieli do nas pretensję, ale wydaje się, że te lata bycia w opozycji, te lekcję odrobiliśmy i zaczynamy znowu ze sobą rozmawiać, i to dobrze rozmawiać – oceniła Kidawa-Błońska.
Czytaj też:
"Ograniczone umysłowo prymitywy". Hartman o wyborcach PiS