We wtorek wieczorem sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka, której szefem jest Stanisław Piotrowicz z PiS, wysłuchała informacji o działalności RPO oraz o stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela w 2018 r.
Ostry atak na Bodnara przypuściła Pawłowicz. – Oskarża pan Polskę i Polaków w mediach niemieckich o współudział w Holokauście, kompletnie bez wyczucia politycznego. We własne gniazdo nie wyrzuca się nieczystości, a pan to właśnie robi – przekonywała posłanka PiS.
Jej zdaniem działania prowadzone przez RPO "niszczą funkcjonowanie i wymiaru sprawiedliwości, i Trybunału Konstytucyjnego". Bodnara nazwała "wielkim szkodnikiem", a także "rzecznikiem wprost antypolskim".
Posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz poinformowała w środę na konferencji prasowej w Sejmie, że klub PO-KO złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Pawłowicz, polegającego na znieważeniu konstytucyjnego organu RP, jakim jest RPO.
W ocenie Gasiuk-Pihowicz wczorajszy atak Pawłowicz na Bodnara "przekroczył wszelkie granice". – Takiego aktu politycznej furii w tej kadencji nie było – przekonywała posłanka opozycji.
Czytaj też:
Sejmowa awantura o Bodnara. "Antypolski rzecznik", "to jest kryminał"