Prawo i Sprawiedliwość pod listami do Sejmu zebrało ponad milion wyborców oraz około pół miliona pod tymi do Senatu. – Mamy lepszy wynik niż w 2015 r. Zebraliśmy je praktycznie w pięć dni. To świadczy o tym, że jesteśmy dobrze odbierani, ale nie przesądza o wyniku wyborów – mówi Krzysztof Sobolewski, przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS.
Koalicja Obywatelska zebrała ok. 340 tys. podpisów pod listami do Sejmu. Z kolei PSL szacuje, że ich całkowity wynik to 400–500 tys., a więc lepszy niż w przypadku KO. "Nie ma natomiast sensu porównywać liczby podpisów pod listami senackimi, bo o ile PiS wystawia kandydatów w każdym okręgu, o tyle opozycja stara się nie wchodzić sobie w paradę. KO ma 73 chętnych do Senatu, czyli musiała zebrać przynajmniej 150 tys. kolejnych autografów. Lewica i PSL mówią, że łącznie uzyskały ich po około pół miliona, licząc razem z tymi pod listami do Senatu. Lewica wystawia do izby wyższej sześciu kandydatów, a PSL – 14" – przypomina "DGP".
Ostatecznie będzie pięć komitetów ogólnopolskich: Koalicja Obywatelska, Konfederacja Wolność i Niepodległość, Polskie Stronnictwo Ludowe, Prawo i Sprawiedliwość oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej. W tym roku na zebranie podpisów komitety miały 17 dni.