Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców: Premier zmieniając ZUS może przejść do historii

Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców: Premier zmieniając ZUS może przejść do historii

Dodano: 
Adam Abramowicz
Adam Abramowicz Źródło: PAP / Wojciech Pacewicz
Premier, jeśli zmienione zostaną zasady naliczania ZUS niewątpliwie przejdzie do historii, bo zryczałtowany ZUS jest dziś zabójcą miejsc pracy w Polsce. Problemem dla wielu drobnych przedsiębiorców. Jeżeli tworzy się system, w którym składka jest tak duża, że człowiek często pomimo osiąganych dochodów nie jest w stanie się utrzymać, to jest to sytuacja chora i bardzo szkodliwa dla gospodarki – mówi portalowi DoRzeczy.pl Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Napisał Pan list do premiera Mateusza Morawieckiego. Stwierdził Pan w nim, że jeśli dotrzymana zostanie obietnica zniesienia zryczałtowanego ZUS-u, obecny szef rządu przejdzie do historii. Czy w tym stwierdzeniu nie ma jednak troszkę przesady?

Adam Abramowicz: Absolutnie nie. Premier, jeśli zmienione zostaną zasady naliczania ZUS niewątpliwie przejdzie do historii, bo zryczałtowany ZUS jest dziś zabójcą miejsc pracy w Polsce. Problemem dla wielu drobnych przedsiębiorców. Jeżeli tworzy się system, w którym składka jest tak duża, że człowiek często pomimo osiąganych dochodów nie jest w stanie się utrzymać, to jest to sytuacja chora i bardzo szkodliwa dla gospodarki.

Ale system emerytalny musi się jakoś utrzymać, składki tego typu są wszędzie?

Ale systemu takiego jak w Polsce nie ma nigdzie w Europie! Bo w innych krajach mamy albo płacenie składki proporcjonalnie od dochodu, albo model taki jak w Niemczech, gdzie obowiązuje składka dobrowolna, ja zresztą ten model proponowałem. Jest jeszcze model brytyjski, gdzie składka jest wprawdzie zryczałtowana, ale powiązana z dochodem i bardzo niska. Do 2800 dochodu składka wynosi w przeliczeniu ok. 60 złotych. A więc nie uniemożliwia prowadzenia działalności gospodarczej.

W Polsce jest inaczej?

W Polsce jest bardzo dobry system zachęcania do prowadzenia działalności gospodarczej. Pierwsze pół roku bez ZUS-u, kolejne dwa lata z niską składką. Mija 2,5 roku i firma musi płacić wysoki ZUS. Jeśli nie weszła w jakąś niszę, nie zarobiła kokosów w pierwszym okresie działalności, ma poważny problem.

Owszem, ale pojawiają się głosy polityków różnych opcji, że jeśli kogoś nie stać na płacenie ryczałtu, to niech nie zawraca sobie głowy działalnością gospodarczą?

Tak, są takie głosy polityków. Podobne są głosy niektórych przedsiębiorców, tych tzw. ‘’tłustych misiów”, którzy mówią ‘’o, skoro kogoś nie stać na płacenie składki, to niech zamknie biznes i przyjdzie do nas na etat”. Po pierwsze – trudno jest zamknąć firmę, gdy prowadzi się ją już 2,5 roku. Są kredyty, różne zobowiązania, zatrudnieni pracownicy. Ciężko zamknąć to z dnia na dzień. Po drugie – jest jeszcze kwestia wolności. Każdy ma prawo do utrzymania rodziny z własnej pracy. I wysoki ryczałt na ZUS to uniemożliwia.

Zapowiedź zniesienia tego ryczałtu spowodowała spore zamieszanie i przerażenie tych przedsiębiorców z wyższymi dochodami?

Wprowadzenie kryterium dochodowego – co bardzo ważne – musi być z zastrzeżeniem, że maksymalna składka będzie równa maksymalnej składce planowanej na przyszły rok. Jeśli tak, a to proponuje premier Mateusz Morawiecki, przejdzie do historii, bo szkodliwy system zostanie zastąpiony znacznie lepszym. Gospodarka dostanie mocny zastrzyk energii i ruszy do przodu, bo niesamowita przedsiębiorczość Polaków będzie w pełni wykorzystana, bo nie będzie jej nikt blokował. Jest jeszcze jedna rzecz.

Jaka?

System, który jest konfliktuje obywatela z własnym państwem. Bo państwo żąda rzeczy niemożliwych. A potem jeszcze stosuje przymus ściągania. Znam przykład przedsiębiorcy, od którego państwo chciało wyegzekwować zaległe spłaty, eksmitując go z mieszkania. Człowiek miał trafić pod most, z uzasadnieniem, że pieniędzy tych ZUS nie zabierze dla siebie, ale wpłaci na jego emerytalne konto. I jak ten przedsiębiorca osiągnie wiek emerytalny, to mu się je zwróci w emeryturze. Jeżeli mamy do czynienia z czymś takim, to ten przedsiębiorca nie może czuć więzi z własnym państwem. Przeciwnie – może mieć poczucie, że państwo jest agresorem. Nigdzie w Europie takich systemów nie ma, jeśli zapowiedzi zostaną dotrzymane, dołączymy do cywilizowanych państw.

Czytaj też:
Morawiecki: Niższe podatki od małych firm

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także