Girzyński: Platforma nie skłóci PiS-u z przedsiębiorcami. Wielu z nich nas poprze

Girzyński: Platforma nie skłóci PiS-u z przedsiębiorcami. Wielu z nich nas poprze

Dodano: 116
Zbigniew Girzyński
Zbigniew Girzyński Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Platforma Obywatelska próbuje grać na konflikt pomiędzy przedsiębiorcami a Prawem i Sprawiedliwością. Ale to konflikt sztuczny, który tak naprawdę nie ma miejsca. Na dłuższą metę Platforma nie zyska ani wśród pracowników, ani wśród przedsiębiorców – mówi portalowi DoRzeczy.pl dr hab. Zbigniew Girzyński, profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, kandydat Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu.

Ostatni tydzień jest dość burzliwy. Czy przez sprawę przedsiębiorców PiS nie straci poparcia w tej grupie społecznej?

Dr hab. Zbigniew Girzyński: Platforma Obywatelska próbuje grać na konflikt pomiędzy przedsiębiorcami a Prawem i Sprawiedliwością. Ale to konflikt sztuczny, który tak naprawdę nie ma miejsca. Na dłuższą metę Platforma nie zyska ani wśród pracowników, ani wśród przedsiębiorców. Bo po pierwsze – pracowników jest znacznie więcej, a tej grupie zapowiedzi socjalne PiS mogą się podobać. Po drugie – ci przedsiębiorcy, którzy nie lubią PiS z zasady, i tak na partię rządzącą nie zagłosują. Natomiast są przedsiębiorcy, i jest ich bardzo wielu, którzy w programach Prawa i Sprawiedliwości widzą ogromną szansę na rozwój Polski. Bo jest wreszcie rząd realizujący program rozwoju gospodarczego. Na tym programie korzystają wszyscy. I pracownicy, i także właśnie przedsiębiorcy. U tych przedsiębiorców Prawo i Sprawiedliwość może jedynie zyskać.

Zmieniając temat. W wyborach do Parlamentu Europejskiego Platforma Obywatelska, w ramach Koalicji Europejskiej poszła mocno w lewo. Teraz z jej list jako Koalicji Obywatelskiej startują byli politycy Prawa i Sprawiedliwości – Paweł Poncyljusz, Paweł Kowal, Kazimierz Michał Ujazdowski. Jak ocenia Pan zmianę barw przez swoich niedawnych kolegów?

Politycy ci bardzo chcieli wrócić do polityki. Ja to rozumiem. Polityka ma w sobie magnes powodujący, że wiele osób chętnie do niej wraca. A, że z różnych powodów nie było propozycji wobec tych polityków oferty ze strony Prawa i Sprawiedliwości, sytuację wykorzystał Grzegorz Schetyna, który skusił tych polityków do startu z listy KO. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej już dawno miał plan, by w wyborach europejskich iść w lewo, a w wyborach parlamentarnych w prawo. W ten sposób chce pokazać, że PO jest partią środka.

Pytanie, na ile będzie to strategia skuteczna?

Moim zdaniem skuteczna nie będzie. Wyborcy konserwatywni pamiętają głosowanie w sprawie liberalizacji aborcji. Wtedy z partii zostali wyrzuceni bądź zmuszeni do odejścia parlamentarzyści konserwatywni, tacy jak Jan Filip Libicki, Marek Biernacki, Jacek Tomczak. Dziś są „uciekinierami” do PSL. Dlatego budowa prawego skrzydła przez PO jest niewiarygodna. Podobnie jak niewiarygodna jest próba przeciwstawiania PiS przedsiębiorcom.

Czytaj też:
Łódź, Piła, Pleszew. PiS nie zwalnia kampanijnego tempa

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także