Reduta Dobrego Imienia wygrała proces z Ringier Axel Springer

Reduta Dobrego Imienia wygrała proces z Ringier Axel Springer

Dodano: 
Szef KRRiT Maciej Świrski
Szef KRRiT Maciej Świrski Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Janusz Fatyga, działacz opozycji antykomunistycznej internowany w czasach PRL, wygrał w sądzie z wydawcą "Faktu". Proces prowadziła Reduta Dobrego Imienia (RDI).

Chodzi i zamieszczony w serwisie Fakt24.pl artykuł zatytułowany "Skandal. Ogromne emerytury stalinowskich sędziów", który w głównej mierze dotyczył osoby Henryka Kostrzewy, określanego mianem "zbrodniarza komunistycznego" generała brygady Wojska Polskiego, naczelnego prokuratora wojskowego – zastępcę prokuratora generalnego w latach 1984-1990 i zastępcę członka Trybunału Stanu w latach 1985-1989.

Pomimo tego, że sama treść artykułu dotyczyła Henryka Kostrzewy, zdjęcie główne, które zostało umieszczone tuż pod tytułem artykułu, przedstawiało osobę powoda – Janusza Fatygę. Fatyga to działacz opozycyjny, prawnik, działacz "Solidarności" oraz "Komitetu Obrony Więzionych za Przekonania". Aktywnie uczestniczył w podziemiu antykomunistycznym, za co był odznaczany w wolnej Polsce.

13 września 2019 r. Sąd Okręgowy w Krakowie zobowiązał pozwanego – wydawcę "Faktu" Ringier Axel Springer – do opublikowania na swojej stronie internetowej przeprosin za naruszenie dóbr osobistych Janusza Fatygi oraz zapłatę zadośćuczynienia.

– Reduta wygrała kolejną sprawę, tym razem o pamięć i honor osób ze środowiska opozycji antykomunistycznej w czasach PRL. Pan Janusz Fatyga – polski patriota, działacz opozycji został przez Fakt.pl pokazany i podpisany jako „stalinowski sędzia” dodatkowo z paskiem na oczach niczym przestępca. Nie pozwolimy godzić w dobra osobiste osób, które walczyły o naszą wolność – powiedział szef RDI Maciej Świrski.

Jego zdaniem "wydawca na swoim portalu umieszcza wizerunek człowieka z niewielkim jedynie paskiem na oczach – w taki sposób, że każdy go rozpoznaje – dodatkowo podpisuje wizerunek tego człowieka jako «stalinowski sędzia Henryk Kostrzewa» i nie poczuwa się do odpowiedzialności nawet by przeprosić".

– Dlatego musieliśmy wytoczyć proces, wygraliśmy a Ringier Axel Springer będzie przepraszać na swojej stronie i płacić. Nie ustaniemy w walce o dobre imię polskich bohaterów. Nie ma zgody na ich obrażanie przez niemiecką prasę w Polsce – podkreśla Świrski.

Źródło: Reduta Dobrego Imienia
Czytaj także