Kukiz o wczorajszym proteście: Brakowało tylko Rzeplińskiego z brzuchem po gwałcie na TK

Kukiz o wczorajszym proteście: Brakowało tylko Rzeplińskiego z brzuchem po gwałcie na TK

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Kukiz
Paweł Kukiz
Te tęczowe flagi... Geje i lesbijki domagają się prawa do bezwarunkowej aborcji ... Brakowało tylko Rzeplińskiego z brzuchem po gwałcie na TK - w ten sposób lider Kukiz'15 skomentował wczorajszą manifestacje

Wczoraj przed Sejmem odbyła się manifestacja przeciwników całkowitego zakazu aborcji. Protest był odpowiedzią na przyjęcie przez posłów do dalszych prac projektu obywatelskiego "Stop Aborcji" i odrzuceniu projektu komitetu "Ratujmy kobiety". Jego organizatorką była Barbara Nowacka, jednak udział w akcji wzięli przedstawiciele różnych partii politycznych. Podczas manifestacji głos zabierali politycy partii opozycyjnych. Nie wszyscy byli jednak przyjęci z entuzjazmem. Przemówienie Joanny Muchy z PO było przerywane przez tłum, który skandował m.in. "gdzie byliście osiem lat?". CZYTAJ WIĘCEJ

Z kolei zabawną wpadkę po raz kolejny zaliczyła Joanna Scheuring-Wielgus z .Nowoczesnej, która podczas swojego przemówienia użyła sformułowania "dość dyktatury kobiet". "Uwielbiam ją! Poważnie. Zawsze kochałem klimaty Monty Phyton'a :-)" - skomentował na Facebooku lider Kukiz'15. Dalej odniósł się już do samej manifestacji: "Ten anonimowy męski głos wodzireja z off-u bezmyślnie powtarzający hasło o "dyktaturze kobiet" ... Te tęczowe flagi... Geje i lesbijki domagają się prawa do bezwarunkowej aborcji ... Brakowało tylko Rzeplińskiego z brzuchem po gwałcie na TK... :-)".

Polityk podkreśla, że zdaje sobie sprawę z powagi tematu. Tłumaczy, że organizatorzy nie powinni robić z niego farsy. "I niech z tak istotnego dla kobiet tematu nie robią sobie marketingu politycznego. Tego żądam ja, Obywatel Kukiz, zwolennik pozostawienia obecnie obowiązującej ustawy antyaborcyjnej" - wskazuje Kukiz.

Jak dodaje, państwo powinno w pierwszej kolejności zająć się już urodzonymi dziećmi niepełnosprawnymi. "Matka, która musi się opiekować dzieciakiem z zespołem Downa, często 24 godziny na dobę, często zmuszona porzucić pracę by móc poświecić się temu dziecku dostaje na miesiąc 1300 zł. I to ma wystarczyć na nią i dzieciaka. Bo tatusiowie najczęściej dają w długą. Zero praw emerytalnych bo przecież nie pracuje. Horror. Tym niech się Sejm (i Kościół) w pierwszej kolejności zajmie" - apeluje.

amp, Facebook

Czytaj także