W piątek wyszło na jaw, że w oczyszczalni ścieków "Czajka" była druga awaria. Zepsuła się spalarnia odpadów. Do zdarzenia doszło w grudniu 2018 r. Od tego czasu spalarnia nie działa, a osady ściekowe z Warszawy są wywożone przez zakontraktowane do tego celu firmy.
– Potwierdzone zostały te bardzo niepokojące doniesienia, iż spalarnia odpadów w "Czajce", kosztująca setki milionów złotych, od grudnia nie działa, a Rafał Trzaskowski, mimo że uzyskał takie informacje, nie poinformował radnych i mieszkańców – mówił Kaleta. Polityk dodał, że odpady w liczbie 100 tys. ton są transportowane w inne części Polski.
– Kolejny raz Rafał Trzaskowski ukrywa istotne informacje przed warszawiakami – przekonywał Kaleta, tłumacząc, że "nieudacznicy z Platformy Obywatelskiej wywołali wielką katastrofę ekologiczną zarządzając MPWiK". Jak stwierdził, prezydent Warszawy powinien zdymisjonować wszystkich odpowiedzialnych w spółce.
– A Trzaskowski dzisiaj co robi? Zamiast poinformować warszawiaków o wszystkim, wczoraj (był – red.) na konferencji o sprawach europejskich, dzisiaj otwiera Kongres Kobiet. To nie jest gospodarz miasta – przekonywał Kaleta.
Dodał, że "100 tys. ton warszawskich odpadów zostało wywiezionych w tajemnicy". – Naprawdę jako mieszkańcowi Warszawy jest mi wstyd przed mieszkańcami innych części Polski, że muszą znosić te niekompetencje zarządów miasta z Platformy Obywatelskiej – powiedział radny PiS.
Kaleta zaapelował do Trzaskowskiego, aby jeszcze dzisiaj zdymisjonował wszystkich członków zarządu i rady nadzorczej MPWiK, na czele z Jarosławem Jóźwiakiem, który trafił do tej spółki po dymisji z ratusza wywołanej aferą reprywatyzacyjną.
Polityk przypomniał, że sprawą "Czajki" zajmuje się już prokuratura. Złożone zostało także zawiadomienie do CBA.
Czytaj też:
Druga awaria w "Czajce". Od grudnia nie działa spalarnia osadów