TVN24: SOP ukrywało stłuczki rządowych limuzyn

TVN24: SOP ukrywało stłuczki rządowych limuzyn

Dodano: 
Funkcjonariusz i logo Służby Ochrony Państwa
Funkcjonariusz i logo Służby Ochrony Państwa Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Kolizja kolumny Służby Ochrony Państwa wiozącej premiera czy uszkodzone lusterko limuzyny, którą wieziono japońską parę książęcą – jak donosi TVN24, wydarzenia te miały być ukrywane od czerwca. Wypadki nie wychodziły na jaw, bo na miejsce nie wzywano policji.

TVN24 informuje o kilku kolizjach, które miały być ukrywane przez SOP. Do jednej z nich doszło na początku czerwca. Kolumna szefa rządu późną nocą miała jechać przez Warszawę, gdy BMW X5 jadące za autem wiozącym Mateusza Morawieckiego, miało uderzyć w cywilny samochód prowadzony przez dziennikarza. Według źródeł TVN24, zawinić miał kierowca SOP. BMW, które zazwyczaj ochrania pojazd z premierem, zostało uszkodzone i trafiło do serwisu.

Według informatorów stacji, sprawa była trzymana w tajemnicy ze względu na nominację nowego komendanta SOP.

Według TVN 24, doszło też do innej kraksy z udziałem rządowego auta wiozącego szefa rządu, również w Warszawie. Stacja podkreśla, że nie otrzymała wyjaśnień ani komentarza w sprawie tej stłuczki. Wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński miał także odmówić wypowiedzi na ten temat.

Na przełomie czerwca i lipca w Polsce gościła japońska para książęca – książę Akishino z małżonką Kiko. Auto SOP, które wiozło monarchów, miało zahaczyć lusterkiem o inny pojazd.

– Uszkodzenie nie było duże, mogli jechać dalej, ale nawet niewielka obcierka z osobami ochranianymi z innego kraju to skandal – ocenia jeden z rozmówców TVN24.

Stacja informuje też, że stłuczki mogą wynikać z tego, iż SOP często wysyła za kierownicę rządowych pojazdów funkcjonariuszy Wydziału Zabezpieczenia Specjalnego. Są to jednak osoby odpowiedzialne za szkolenie oficerów zajmujących się ochroną bezpośrednią, a nie prowadzeniem auta.

9 lipca w nocy miało dojść do kolejnej kolizji. 8 lipca auto z premierem Morawieckim jechało do kopalni soli w Wieliczce na premierę filmu "Poland: The Royal Tour". W nocy pojazd wracało, już bez szefa rządu na pokładzie, do stolicy. Na początku trasy pod Krakowem doszło do zderzenia jednego z aut SOP z pojazdem cywilnym.

MSWiA potwierdziło stacji zdarzenie z 9 lipca w Krakowie. "Z uwagi na minimalny charakter uszkodzenia zderzaka pojazdu zakończyło się sporządzeniem przez uczestników wspólnego oświadczenia" – poinformowano. "Podczas zdarzenia w samochodzie służbowym nie było osób ochranianych" – podkreśla resort.

Komentarza do pozostałych ustaleń stacji ministerstwo miało odmówić. Resort nie odniósł się do informacji o wypadku podczas wizyty japońskiej pary książęcej, ani stłuczek pojazdów SOP z premierem. Rozmówcy TVN24 twierdzą, że stłuczki były ukrywane, bo funkcjonariusze nie wzywali na miejsce wypadków policji.

Czytaj też:
Wypadek Beaty Szydło. Biegli sądowi wskazali winnego
Czytaj też:
RMF FM: Kolejna kolizja z udziałem auta SOP

Źródło: TVN24
Czytaj także