Małgorzata Wassermann odniosła się na antenie RMF FM do swojego głównego konkurenta, "jedynki" Koalicji Obywatelskiej w Krakowie. Jak podkreśliła, "bez wątpienia krakowianinem to on nie jest".
– Mieliśmy cztery lata temu już posła z Krakowa, który dziś jest prezydentem Warszawy, który też mówił o swoich niesamowitych związkach z Krakowem. Po wyborach tyle go widzieli – podkreślała kandydatka PiS.
Posłanka zapytana została także o słowa jakich użyła mówiąc o Kowalu. Nazwała go "ciałem obcym" w Krakowie. – Mówię o tym, co mówią między sobą członkowie PO. Oni nie rozumieją w ogóle decyzji Grzegorza Schetyny, który najpierw do eurowyborów oddał cztery kluczowe miejsca przedstawicielom SLD (...) natomiast w tym momencie zrobił powtórkę z tego samego. Paweł Kowal jest kompletnie obcy dla miejscowej PO i vice versa – wskazywała Wassermann.
Przypomnijmy, że słowa te oburzyły kandydata Koalicji Obywatelskiej. – Nieładnie tak powiedziała. Ja do niej zawsze tak elegancko się zwracam. Myślę, że nie powinna mówić... Co to znaczy: ciałem obcym? Nie dam się sprowokować do takiej rozmowy – mówił Paweł Kowal.
Czytaj też:
Kowal odpowiada Wassermann: Nieładnie powiedziała