– Umiem zagrać na gitarze. Prawie wszystko mógłbym zagrać – zapewnił premier.
– Na moją 40-stkę moi przyjaciele chcieli mi kupić skok na bungee, ale zrezygnowałem z tego, bo miałem tyle adrenaliny w życiu codziennym. Jednak jakby trzeba było skoczyć na spadochronie, to po jakimś kursie pewnie bym to zrobił – przyznał.
– Moją żonę znam ze 40 lat. Zrezygnowałem ze szkoły muzycznej, bo nie miałem talentu. Przeszedłem do innej szkoły, bo wolałem grać w piłkę. Tam poznałem moją żonę, ale chodzić zaczęliśmy dużo później. Pierwsza randka to było wyjście do kina – mówił Mateusz Morawiecki. – Pierwszy wyjazd bez rodziców? To był wyjazd z chłopakami na Mazury nad jezioro. Pływaliśmy kajakiem, byliśmy pod namiotami. Miałem 15-16 lat – mówił.
facebookCzytaj też:
Sondaż dla DoRzeczy.pl: PiS na czele, cztery partie w Sejmie. Tylko 41 mandatów różnicyCzytaj też:
Morawiecki: Nobel społeczno-gospodarczy mógłby się przydać w przyszłości
Czytaj też:
Morawiecki: Oddajmy głos na Polskę