W KO obawy przed "kretem" z PiS? Spotkanie władz PO z nowymi senatorami

W KO obawy przed "kretem" z PiS? Spotkanie władz PO z nowymi senatorami

Dodano: 
Bogdan Klich, senator PO, były minister obrony narodowej
Bogdan Klich, senator PO, były minister obrony narodowej Źródło: PAP / Leszek Szymański
Parlamentarzyści KO zostali dzisiaj wezwani do siedziby Platformy Obywatelskiej. Senatorowie nowej kadencji zaczynają pracę dopiero za tydzień. Władze PO obawiają się nielojalnych działaczy – informuje portal tvp.info.

– Nie musimy ich sprawdzać. To piętno, które nosiłby na sobie taki senator na całe życie wystarczy za przestrogę, żeby na korupcję polityczną był uodporniony – powiedział portalowi tvp.info senator PO Bogdan Klich pytany o obawy partii w kwestii nowych senatorów. Od teraz opozycja będzie miała w izbie wyższej dwa głosy przewagi nas PiS. Politycy Zjednoczonej Prawicy wciąż dążą zakulisowo do przeciągnięcia kilku senatorów Koalicji na swoją stronę.

Oficjalnie członkowie PO twierdzą, że dzisiejsze zebranie miało charakter integracyjny i organizacyjny. Wskazują, że to rutyna na początku każdej kadencji parlamentu. Jednak nieoficjalnie, jak pisze portal tvp.info, działacze KO mówią o chęci wybadania nastrojów w przyszłym klubie parlamentarnym. Obawiają się, że w izbie wyższej trafi się ktoś, kto niczym Wojciech Kałuża (radny sejmiku woj. śląskiego wybrany z list KO) przejdzie na stronę PiS. Wyczyn Kałuży wzbudził falę kontrowersji, ale dzięki temu partia Jarosława Kaczyńskiego zdobyła w radzie większość.

– Radny Kałuża nie znajdzie się w tym gronie. Gdyby się znalazł, to na trwałe zapisałby się w podręcznikach do historii Polski jako ten, który zdradził polską demokrację, polską konstytucję, szacunek dla prawa, szacunek dla swobód obywatelskich, niezależnego wymiaru sprawiedliwości. Przeszedłby na złą stronę mocy – mówił portalowi senator Klich.

Politycy KO podejrzewają, że Zjednoczona Prawica jest bardzo zdeterminowana, by uzyskać większość w izbie wyższej.

– PiS ze swoimi Dworczykami będą jeździć do poszczególnych senatorów czy zapraszać ich na rozmowy. Mam nadzieję, że żaden z nas nie przejdzie. Sądzę, że nie ma żadnego Kałuży wśród senatorów – stwierdził Artur Dunin, przyszły senator PO. Czy sam miał tajemnicze telefony z propozycją transferu? – Zostawię to bez komentarza – odpowiedział.

Kilka dni temu, senator Tomasz Grodzki przekonywał, że był sondowany przez przedstawiciela PiS, czy nie objąłby funkcji ministra zdrowia. Miał odmówić. Czy jest pewny, że wszyscy przedstawiciele KO postąpią podobnie? – W polityce jest stare określenie "Nigdy nie mów nigdy" – odparł.

W środę "kuszeniu" mieli być poddawani senatorowie z ramienia PSL. Im również politycy PiS mieli oferować intratne stanowiska w zamian za wsparcie w Senacie.

Czytaj też:
PiS kusi kolejnych senatorów? "Pójdę na spotkanie"

Źródło: tvp.info
Czytaj także