– Zgodziłem się ewentualnie, gdyby była potrzeba taka, w starym jeszcze Sejmie pełnić funkcję szefa klubu PO-KO, bo nie wiadomo jak to mogłoby wyglądać, natomiast będą nowi posłowie, będzie zupełnie nowe rozdanie. Ja takich aspiracji nie mam – stwierdził Tomasz Siemoniak w rozmowie z Konradem Piaseckim.
Siemoniak podkreślił, że w Platformie Obywatelskiej nie brakuje osób, które dobrze poprowadzą klub. – Nie chcę palić nazwisk. Widzę wspaniałe posłanki, nie wiem, Izabelę Leszczynę np. Nie wiem czy ona w ogóle o czymś takim myśli. Gdyby np. Izabela Leszczyna kandydowała na szefową klubu, miałaby mój głos. Ale zupełnie nie wiem, jak to się wszystko ułoży. Znajdziemy rozwiązanie takie, proszę być spokojnym, że klub będzie mocny jak nigdy – mówił Siemoniak.
Co ze Schetyną?
Zapytany o pozycję Grzegorza Schetynę Siemoniak stwierdził, że do momentu wyborów wewnętrznych należy pozostać wiernym szefowi partii.
– Jeśli mamy szefa, to powinnyśmy być lojalni do końca wobec niego, póki jest szefem. On nie odmawia poddania się weryfikacji wyborczej na początku przyszłego roku. Więc to ostrzenie sobie zębów, zwłaszcza w mediach, anonimowo w mediach, nie podoba mi się – podkreślił polityk.
Czytaj też:
Korwin-Mikke o Michalik: Zrobiła z siebie idiotkę
Czytaj też:
"Mamy do czynienia z ustawką PO". Gawkowski: Nie tędy Grzegorzu droga, to nie jest mądre