Przypomnijmy, że w ostatnich wyborach parlamentarnych Konfederacja zdobyła 6,81 proc. głosów poparcia i wprowadziła 11 posłów do Sejmu. O ten wynik został zapytany dzisiaj Jarosław Zieliński. Jego zdaniem, źle się stało, że ugrupowanie w ogóle startowało w wyborach, gdyż podzieliło prawicowych wyborców, którzy mogli poprzeć PiS.
– To jest marnowanie głosów. Mniej więcej 1,5 proc. na oddany głos na Konfederację dawało 1 mandat, a w przypadku PiS te 1,5 proc. dawało około 10 mandatów – mówił polityk.
Zapytany co zdecydowało o wejściu Konfederacji do Sejmu Zieliński stwierdził, że nie uważa, aby była kwestia aborcji czy ustawy 447. – To nie jest sukces, 11 mandatów to żaden sukces – podkreślał. Jego zdaniem opozycyjne media w ostatniej fazie kampanii "hodowały" Konfederację, aby odebrać glosy Prawu i Sprawiedliwości.
– Mam nadzieję, że teraz to ugrupowanie będzie z nami współpracować, a nie z opozycją – stwierdził wiceminister.
Czytaj też:
Podczas badań 96 proc. biologów zadeklarowało, że życie zaczyna się od poczęciaCzytaj też:
Małżeństwa jednopłciowe i liberalizacja przepisów aborcyjnych. Poważne zmiany w Irlandii Północnej