Wybranowski: Francuzi, robiąc burzę w szklance wody, wspierają swoje firmy

Wybranowski: Francuzi, robiąc burzę w szklance wody, wspierają swoje firmy

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Krzyk, który podnoszą Francuzi jest typowy dla umów biznesowych, kiedy jedna strona odchodzi z fiaskiem, nie dopatrywałbym się tu drugiego dna. Wielkie gesty, trzaskanie szabelką, wydawanie oświadczeń, dyplomatyczne pogróżki - na tym Francja buduje od lat swoją politykę ekonomiczną - mówił w Polskim Radiu 24 dziennikarz "Do Rzeczy" Wojciech Wybranowski.

Zdaniem Wybranowskiego, Francuzi, "robiąc burzę w szklance wody, wspierają jednocześnie swoje firmy", podczas gdy polski rząd nie potrafił do tej pory dbać o interes ekonomiczny naszych przedsiębiorstw. - Polski rząd nie był do tej pory w stanie wywierać presji i dawać wsparcia polskim firmom. Warto się tego uczyć od Francuzów - stwierdził.

Dziennikarz "Do Rzeczy" stwierdził, że zerwanie negocjacji ws. śmigłowców Caracal było dobrą decyzją.

- W świetle informacji, które docierają z obu stron, wyciągam wniosek, że zerwanie kontraktu było dobrym rozwiązaniem. Poprzedni rząd zawiązał umowy, nie zawierając umowy offsetowej, takich rzeczy się nie robi - mówił, dodając, że Polska nie musi prowadzić negocjacji z pozycji słabszego partnera. - Nie jesteśmy słabym krajem, z którym nie trzeba się liczyć - zaznaczył.

Wybranowski podkreślił również, że od momentu rozpoczęcia negocjacji ws. śmigłowców nastąpiła znacząca zmiana na arenie międzynarodowej. - Dziś bardziej przydadzą się takie śmigłowce jak Black Hawk - uznał.

Odniósł się również do informacji, którą ogłosił dziś dyrektor generalny Airbus Group. Zapowiedział on, że koncern będzie domagał się odszkodowania za zerwanie negocjacji ws. Caracali. Skomentował także zapowiedź Antoniego Macierewicza, że do końca roku pierwsze śmigłowce Black Hawk zostaną dostarczone siłom specjalnym.

- Nie wiemy, czy będzie wypłacane przez Polskę jakieś odszkodowanie, czy też to strona francuska je wypłaci. Trudno też stwierdzić, że to amerykanie wygrają przetarg - mówił. - Wiadomo, że amerykańskie śmigłowce, które spełniają oczekiwania polskiej armii, są produkowane w Mielcu - dodał.

Koniec negocjacji ws. Caracali

Polska armia nie będzie wyposażona we francuskie śmigłowce wielozadaniowe Caracal. Rząd zakończył negocjacje z producentem maszyn - firmą Airbus Helicopters. Ministerstwo Rozwoju w oświadczeniu poinformowało, że: "Kontrahent nie przedstawił oferty offsetowej, zabezpieczającej w należyty sposób interes ekonomiczny i bezpieczeństwo państwa polskiego. Wysokość kontraktu to ok. 13,5 mld złotych. Co najmniej tyle samo powinna wynieść wartość zobowiązań offsetowych, spełniających cele określone w ustawie offsetowej".

Urzędnicy podkreślają, że dla polskiego rządu priorytetem jest nie tylko zagwarantowanie bezpieczeństwa państwa, ale i zapewnienie warunków do rozwoju przemysłu obronnego. Ze względu na rozbieżności w stanowiskach negocjacyjnych obu stron dalsze prowadzenie rozmów z przedstawicielami Airbus Helicopters zostało przez polskie władze uznane za bezprzedmiotowe, więc zostały one zerwane.

mp

Polskie Radio 24

Czytaj także