Paweł Lisicki był jednym z gości programu Tomasza Sakiewicza „Polityczna kawa” w Telewizji Republika. Jak mówił red. nacz. „Do Rzeczy”, skład nowego rządu i zmiany w jego strukturze (m.in. podział wewnątrz Ministerstwa Spraw Zagranicznych) nie zaskakuje. – To nie jest wielkie zaskoczenie. Pojawiła się krytyka i to nawet ze strony Witolda Waszczykowskiego, że to prowadzi do chaosu i do bałaganu, ale prawda jest taka, że w różnych krajach jest różnie – mówił Lisicki.
– Ten rząd znajduje się w znacznie trudniejszej sytuacji niż ten poprzedni. Co prawda jest to rząd Zjednoczonej Prawicy, ale ta Zjednoczona Prawica jest mniej zjednoczona niż cztery lata temu i z tego powodu będzie jej trudniej zarządzać – dodał publicysta.
Lisicki podkreślił dalej, że w nowej kadencji rząd PiS musi mierzyć się z nowym układem sił w Sejmie i Senacie. – Rząd przygotowywał większość ustaw, bądź posłowie w porozumieniu z rządem. Teraz ze względu na inną strukturę Senatu, to się skończyło. Zakładam, że Senat coraz bardziej będzie próbował się rozpychać, niezależnie od tego na ile jest to wpisane w konstytucje – tłumaczył publicysta.
– Sposób działania rządu będzie z pewnością rzutował na szanse wyborcze obecnego prezydenta Andrzeja Dudy – dodał Lisicki.
Czytaj też:
30. rocznica aksamitnej rewolucji. Premier: W 1989 r. spełniły się nasze marzenia o wolności i demokracjiCzytaj też:
Będzie kolejne weto prezydenta? "Lepiej, żeby w tym kształcie projekt nie trafił na biurko Andrzeja Dudy"