Polityk został zapytany przez prowadzącego audycje co robił w 1982 roku.
– W 1982 roku? Wiem do czego pan zmierza! To był stan wojenny (…) Byłem działaczem podziemia antykomunistycznego – mówił Lipiński, przyznając, że wtedy musiał się ukrywać.
– A na przykład Stanisław Piotrowicz ukrywać się nie musiał. I czy 26-letni młody człowiek, (...) Adam Lipiński myślał sobie wtedy, że będzie kiedyś popierał PZPR-owskich prokuratorów, odznaczanych Krzyżami Zasługi? – pytał dalej Mazurek, odnosząc się do poparcia przez PiS Stanisława Piotrowicza na sędziego TK. – Nie wyobrażałem sobie – odpowiedział krótko Lipiński.
Jak dodał polityk, ma nadzieje, że kandydatura Piotrowicza to jeszcze „sprawa otwarta”. – Ale faktem jest, że jeżeli będę musiał to zrobić – a czasami się musi robić różne rzeczy w polityce, jeżeli jest się w jakiejś formacji – to będę to robił z dużą niechęcią – tłumaczył Lipiński.
– Naprawdę nie jest panu wstyd za to, że tacy ludzie - jak Stanisław Piotrowicz - są waszymi kandydatami do Trybunału Konstytucyjnego? – dopytywał Mazurek.
– Panie redaktorze, ja jako sekretarz stanu zarabiam ok. 10 tys. zł i pewne rzeczy muszę mówić. Wytknął to pan już Michałowi Dworczykowi – odpowiedział krótko Lipiński.
Stanisław Piotrowicz, w PRL członek PZPR oraz prokurator, jest kandydatem PiS na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. W latach 2011–2019 był posłem i twarzą reformy sądownictwa. W ostatnich wyborach startował do Sejmu, ale nie uzyskał mandatu.
Czytaj też:
Marek Safjan wydał oświadczenie ws. porównywania go z PiotrowiczemCzytaj też:
Gowin zablokuje wybór Piotrowicza do TK? Rozgrywki wokół kontrowersyjnego projektu PiS