Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł w rozmowie z Polskim Radiem 24 odniósł się do projektu autorstwa posłów Kukiz'15 dotyczącego medycznej marihuany. W jego ocenie, ustawa ta nie mówi o leczenie pacjentów, ale "hodowaniu konopi na balkonach i o powszechnym dostępie do preparatów, które są po prostu narkotykami". Szef resortu zdrowia podkreślał, że skuteczność lecznicza konopi indyjskiej nie jest dostatecznie potwierdzona. Jak tłumaczył, choć docierają do niego sygnały o skuteczności takiej terapii, wciąż jest daleko, by był o niej przekonany.
Na słowa ministra zareagował walczący od miesięcy o legalizację medycznej marihuany poseł Piotr Liroy Marzec. W bardzo emocjonalnym wystąpieniu zwrócił się do Ministerstwa Zdrowia. - Gracie na bardziej słabej strunie. Okłamujecie ludzi! Pacjenci płaczą po domach, patrząc na to, co wy wyprawiacie - mówił polityk. Jak dodał, to właśnie resort zdrowia doprowadza do tego, że ludzie umierają. - To zakrawa na prokuratora, na Trybunał Stanu! - wskazywał.
- Ja jeżdżę na te pogrzeby, teraz zacznijcie wy jeździć i mówić tym ludziom te wszystkie głupoty, które przekazujecie do mediów w sprawie medycznej marihuany - zakończył poseł.
Co będzie dalej z dostępem do leków na bazie konopi indyjskiej? Tematem dziś zajmą się posłowie podczas pierwszego czytania projektu ustawy dot. legalizacji „medycznej” marihuany.
amp, Facebook
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Liroy Marzec o ministrze zdrowia: Powinno się pana wystawić na balkon, żeby pan trochę otrzeźwiał