Przedstawiciele Komisji Weneckiej odwiedzili Warszawę w ubiegłym tygodniu. Zaprosił ich do Polski marszałek Senatu Tomasz Grodzki, aby rozmawiać o ustawie dyscyplinującej sędziów.
– Jest pytanie, czy to zaproszenie (dla Komisji Weneckiej – red.) wysyłał pan marszałek, czy jego ego – komentował sytuację Sobolewski. – Tak w tej chwili wygląda sytuacja z trzecią osobą w państwie, że chyba większe jest ego niż sam pan marszałek. Co do zaproszenia Komisji Weneckiej – nie miał takiego prawa – dodał polityk.
Szef Komitetu wykonawczego PiS podkreślił też w rozmowie z Piotrem Goćkiem, że obecnie „najważniejszym zadaniem, jakie stoi przed Prawem i Sprawiedliwością (…) są wybory prezydenckie i wygrana Andrzeja Dudy”. – W której turze, to nie jestem aż takim hurraoptymistą. Nie chciałbym przewidywać pierwszej, drugiej tury. Nie chcę spekulować. Chcielibyśmy, aby po zakończeniu głosowania i ogłoszeniu wyników wyborów można było powiedzieć, że prezydent Andrzej Duda kontynuuje dzieło dobrej zmiany – mówił Sobolewski.
Czytaj też:
Grodzki pozywa dziennikarzy TVP i "Gazety Polskiej"Czytaj też:
"Sztuczne i na zamówienie". Sondażownia reaguje na słowa Grodzkiego