Znaleziona broń to pistolety alarmowe, kaliber 9 mm wraz z magazynkami.
Według informacji przekazanych przez straż graniczą, Izraelczyk kupił broń na Węgrzech. Kosztowała 1000 dolarów amerykańskich i miała być dla niego oraz przyjaciół. Mężczyzna przyjechał do Krakowa autobusem, skąd miał odlecieć do Tel Awiwu.
Na lotnisku został zatrzymany przez straż graniczną. W trakcie przesłuchania mężczyzna tłumaczył, że nie wiedział, że na przewóz przez granicę tego typu broni musi posiadać specjalne zezwolenie. Obywatel Izraela musi zapłacić 4200 złotych za nielegalne posiadanie broni i próbę przewozu jej przez granicę bez zezwolenia. Jednocześnie został zmuszony do oddania broni oraz pokrycia kosztów postępowania.
Czytaj też:
Bielsko-Biała: Kobieta wróciła z Rzymu. Ma objawy koronawirusa
Czytaj też:
UE przywróci kontrole graniczne? Jest decyzja KE