• Sławomir CenckiewiczAutor:Sławomir Cenckiewicz

Holokaustianizm

Dodano:   /  Zmieniono: 
Obrady Soboru Watykańskiego II
Obrady Soboru Watykańskiego II
Aż do czasów Vaticanum II nikomu w Kościele nie przyszło do głowy, by w sporze Żydów z Chrystusem stanąć po stronie tych pierwszych.

Wiele lat temu zastanawiałem się, czy gdyby nie okropieństwo II wojny i doświadczenie Zagłady, doszłoby w ogóle do Soboru Watykańskiego II, a tym samym największego w dziejach rozmycia doktryny katolickiej i kryzysu chrześcijaństwa. To, co przed laty było zaledwie pytaniem, traktuję dzisiaj za pewnik. Nic bowiem lepiej nie tłumaczy erozji katolicyzmu – zmian doktrynalnych, „reformy” sakramentów, nowej teologii i ekumenizmu – jak właśnie konsekwencje Shoah oraz wpływ „religii Holokaustu” na przeobrażenia w Kościele. Najnowsza książka Pawła Lisickiego jest przede wszystkim obszerną i erudycyjną analizą tej katastrofy.

To był bodajże rok 2005. Odwiedziłem wówczas po raz pierwszy waszyngtońskie Muzeum Holokaustu. Obejrzałem tam 14-minutowy film edukacyjny „Historia antysemityzmu”. Była to „religia Holokaustu” podana w pigułce wedle najlepszych wzorców propagandowych, jakie znamy z bolszewizmu i III Rzeszy. Wyjąwszy parę wstępnych sekwencji na temat antysemityzmu w starożytnym Egipcie i Rzymie, pozostałe kilkanaście minut dotyczyło niemal wyłącznie chrześcijańskiej tradycji „nauczania pogardy” dla Żydów, czego skutkiem miało być Shoah.

Były więc przypomniane sylwetki głównych winowajców: od św. Jana Chrzciciela, Chrystusa Pana, papieży, Izabeli Hiszpańskiej... aż do „katolika” Adolfa Hitlera (którego zresztą świetnie sportretował w ostatniej części książki Lisicki). Całość tej opowieści wieńczyło podsumowanie na temat zrozumienia przez Kościół własnej odpowiedzialności za Holokaust podparte cytatem z IV paragrafu deklaracji Vaticanum II „Nostra aetate”, w której Kościół obwinia się za wszelkie „akty nienawiści, prześladowania, przejawy antysemityzmu, które kiedykolwiek i przez kogokolwiek kierowane były przeciw Żydom”. Wychodząc z takiego pokazu filmowego, katolik już wie, że jest dziedzicem potwornej zbrodni.

Cały artykuł dostępny jest w 11/2016 wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.

Czytaj także