Według harmonogramu Sejmu, w środę rozpocznie się dwudniowe posiedzenie izby. O tym, jak będzie ono wyglądało w kontekście epidemmi koronawirusa, zadecyduje w piątek Konwent Seniorów. Tymczasem pojawił się kontrowersyjny pomysł.
Wiceminister aktywów państwowych i poseł klubu PiS Janusz Kowalski chce, by – ze względów bezpieczeństwa – parlamentarzyści zebrali się na PGE Narodowym w Warszawie – informuje Wirtualna Polska.
Z wnioskiem w tej sprawie poseł SP i klubu PiS zwróci się wkrótce do marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Jaki wskazuje WP, wniosek uzyskał poparcie innych posłów Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry. Kowalski uważa, że stadion jest najbezpieczniejszym miejscem w Warszawie, w którym mogłyby się zebrać obie izby parlamentu.
"Nie sądzę, żeby to było dobre rozwiązanie"
O sprawę został zapytany Jacek Sasin w TVP.
– Pan poseł Kowalski rzeczywiście czasami takie dosyć kontrowersyjne pomysły formułuje w przestrzeni publicznej. Nie sądzę, żeby to było dobre rozwiązanie. Zresztą odniósł się do tego pan marszałek Terlecki, mówiąc że można do dobrze zorganizować w siedzibie parlamentu, bez ubiegania się do tego typu niestandardowych rozwiązań – stwierdził wicepremier.
Jednocześnie polityk zapewnił, że jest możliwość przeprowadzenia obrad w parlamencie. – Wydaje mi się, że jest to realne, że da się takie warunki w parlamencie zapewnić, żeby w miarę bezpiecznie to posiedzenie mogło się odbyć. Nie mamy dzisiaj innych możliwości stanowienia prawa w Polsce, niż przez parlament na posiedzeniu plenarnym. Nie ma żadnej procedury glosowania obiegowego, zdalnego– mówił Jacek Sasin w rozmowie z Marcinem Wikło w „Kwadransie politycznym” TVP1.
Czytaj też:
Gliński: Mamy szansę wygrać z tym cholernym wirusem
Czytaj też:
"Cały czas chińskie krematoria otrzymują ciała”. Chiny kłamią ws. koronawirusa?