Kolejne ograniczenia w ruchu granicznym

Kolejne ograniczenia w ruchu granicznym

Dodano: 
Przejście graniczne
Przejście graniczne Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Od północy w piątek osoby, które z powodu zatrudnienia na terenie innego kraju przekraczają granicę, po znalezieniu się w Polsce są obejmowane czternastodniową kwarantanną.

Obowiązek kwarantanny nałożony na wracających zza granicy wynika z rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia o stanie epidemii. Początkowo wyłączone z niego były m.in. osoby z obszarów przygranicznych, które mieszkają w Polsce, ale pracują na co dzień w kraju sąsiednim i przekraczają granicę regularnie.

Rząd, w celu walki z epidemią koronawirusa, zaostrzył przepisy rozporządzenia, nakładając wymóg kwarantanny również na tych pracowników. Obowiązywanie tej regulacji weszło w życie 27 marca.

Szef MSWiA Mariusz Kamiński, informując o nowym wymogu w środę, wskazywał, że "mają dwa dni ci obywatele, żeby ustabilizować swoją sytuację zawodową, mogą zostać pod drugiej stronie granicy, mają czas na wynajęcie tymczasowych kwater, być może pracodawcy ich będą w tym im pomocni". Jego zdaniem nie można natomiast dopuścić, żeby obywatele przyjeżdżający do Polski z krajów, gdzie poziom zakażeń jest wyższy, mogli swobodnie przekraczać granice.

Na trudności, jakie w związku z nowym obostrzeniem spotkają mieszkańcy przygranicznych powiatów, wskazują samorządowcy.

Apel w sprawie zatrudnionych za granicą wystosował m.in. starosta wodzisławski Leszek Bizoń. Zwrócił się do rządu o rozważenie zniesienia nakazu kwarantanny lub "pilne wdrożenie rozwiązań, które spowodują objęcie obywateli Polski zatrudnionych w Republice Czeskiej pomocą rządową".

Jak podkreślił, regulacja oznacza duże problemy dla kilku tysięcy osób z samego tylko powiatu wodzisławskiego – według szacunków starostwa –w czeskich zakładach pracuje nawet 3-3,5 tys. mieszkańców. W ocenie starosty, mieszkańcy powiatu wodzisławskiego, którzy na co dzień pracują w czeskich zakładach pracy, czują się pozostawieni bez wsparcia polskiego rządu, prosząc o pomoc samorządowców i parlamentarzystów.


Źródło: PAP
Czytaj także