Wczoraj Porozumienie Jarosława Gowina przedstawiło projekt zmiany konstytucji. Propozycja zakłada wydłużenie kadencji prezydenta Andrzeja Dudy do 2022 r., już bez możliwości reelekcji. Chodzi o wyjście z impasu wokół terminu wyborów prezydenckich 10 maja.
Czytaj też:
Hołownia do Gowina: Niech pan się opamięta
Pomysł Porozumienia poparło Prawo i Sprawiedliwość, ale to rozwiązanie wymaga zmiany konstytucji, czyli pozyskania głosów opozycji. Ta już zapowiedziała, że tego nie poprze.
Głos w sprawie wyborów zabrał Ryszard Petru, były poseł i były lider Nowoczesnej. Jego zdaniem rozgrywka wokół 10 maja to "wyreżyserowany spektakl i próba wciągnięcia opozycji w pułapkę, czyli w fałszywy wybór".
"Albo wybory 10 maja, albo zmiana Konstytucji i przedłużenie kadencji PAD o 2 lata. Rozwiązanie jest proste - wybory na jesieni 2020" – napisał na Twitterze Petru.
W poniedziałek Sejm ma się zająć projektem PiS dotyczącym głosowania korespondencyjnego. Jeśli pomysł przejdzie, wybory odbędą się w dniu 10 maja z pomocą m.in. Poczty Polskiej.
Prezydent Andrzej Duda pytany o wybory przez "Nasz Dziennik" stwierdził, że najważniejsze jest życie i zdrowie Polaków.
Czytaj też:
Gowin: To oczywiste, że wybory 10 maja nie mogą się odbyć