W poniedziałek 18 maja otwarte zostaną placówki i instytucje z bazą noclegową i działalnością opiekuńczo-edukacyjną. Są to np. schroniska młodzieżowe, ośrodki sportowe czy świetlice środowiskowe. Słuchacze ostatnich semestrów szkół policealnych będą mieli możliwość realizowania zajęć praktycznych, które nie mogły odbywać się na odległość.
Od 4 maja uczniowie technikum będą mieli możliwość skorzystania z dodatkowych form realizacji praktyk zawodowych, natomiast od 25 maja uczniowie III klas technikum będą mogli skorzystać także z praktyk realizowanych u pracodawców – jeśli tylko spełnienią określone warunki.
Szczegóły zmian przedstawił podczas konferencji prasowej szef MEN Dariusz Piontkowski.
Czytaj też:
Duże zmiany w szkołach. Szef MEN ogłosił plan do wakacji
"Nie jesteśmy na to gotowi"
W rozmowie z money.pl Broniarz stwierdził, że minister Piontkowski chciał przedstawić obecną sytuację w lepszym świetle niż to jest w rzeczywistości. "Wystarczy posłuchać ministra zdrowia, który bardzo ostrożnie wypowiada się o możliwości organizacji wypoczynku dzieci i młodzieży w wakacje" – podkreśla szef ZNP, dodając, że na koloniach gromadzi się mniej dzieci niż w szkołach. "Skoro organizacja wypoczynku nie jest bezpieczna, to otwarcie szkół też" – stwierdza rozmówca money.pl.
Broniarz krytykuje również pomysł, by od 25 maja prowadzone były zajęcia opiekuńczo-wychowawcze w klasach 1-3 szkół podstawowych (rodzice mają decydować, czy dziecko może uczestniczyć w zajęciach). Szef ZNP twierdzi, że będą to zajęcia dydaktyczne "na pół gwizdka".
Ponadto Broniarz uważa, że należy odwołać egzaminy ósmych klas i dodaje, że szkoły nie są przygotowane na prowadzenie zajęć w formie konsultacji. "Nie wyobrażam sobie jak w obecnych warunkach można je prowadzić" – mówi.
Czytaj też:
Błędna polityka koronawirusa. Co zrobić, aby nie było drugiej fali pandemii?