"Tato, wołają cię". Zabawna scena w Senacie

"Tato, wołają cię". Zabawna scena w Senacie

Dodano: 
Senat RP
Senat RPŹródło:PAP / Rafał Guz
Podczas wczorajszego posiedzenia Senatu doszło do zabawnego wydarzenia, które zarejestrowały kamery.

Ze względu na zagrożenie spowodowane koronawirusem na sali Senatu nie mogą przebywać wszyscy senatorowie i część polityków musi zdalnie brać udział w obradach.

Te niedogodności stały się powodem zabawnej sytuacji podczas wczorajszych obrad. Głos miał zabrać senator Koalicji Obywatelskiej Aleksander Pociej. Gdy jednak wicemarszałek Kamiński wywołał go do zabrania głosu, w sali zaległa cisza.

"Przepraszam, czy kontakt z senatorem Aleksandrem Pociejem" – pytał Kamiński. Jako że senator nadal nie zabierał głosu, to sytuację musiał uratować... jego syn. Po chwili ciszy z mikrofonów można było usłyszeć, jak chłopiec popędza swojego ojca.

"Tato, wołają cię! Szybko, szybko" – mówił syn polityka. Jego słowa wywołały salwę śmiechu na sali.

twitterCzytaj też:
Specjalna uchwała Senatu ws. mediów publicznych

Czytaj też:
Nieoczekiwane słowa Grodzkiego o wyborach. "Nie mam wątpliwości, że będą legalne"

Źródło: Twitter
Czytaj także