Już dziś o godzinie 21.00 będziemy mogli obejrzeć organizowaną przez telewizję publiczną debatę prezydencką. Będzie ona transmitowana na antenie kanałów TVP1 i TVP Info. Program ma trwać 70 minut. Dyskusję poprowadzi Michał Adamczyk, dziennikarz "Wiadomości".
Do dzisiejszego spotkania z rywalami odniósł się kandydat PSL na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz. – Dziś pierwsza debata telewizyjna. Myślałem że jedna z pierwszych, a może się okazać, że pierwsza i ostatnia – powiedział szef ludowców. Przypomnijmy, że swoją debatę odwołała ostatnio stacja TVN. Kosiniak-Kamysz podkreślił, iż Polacy zasługują na więcej niż 6 minut wypowiedzi kandydatów, że zasługują na merytoryczną dyskusję, na przedstawienie programu, odpowiedzi na pytania, na polemikę między kandydatami, na zadawanie sobie pytań. – Tego wszystkiego w scenariuszu dzisiejszej debaty, ale przede wszystkim tego nie będzie w innych stacjach, oprócz TVP. My przyjmujemy jako sztab, ja jako kandydat, który pierwszy zgłosił się do tych wyborów, przyjmujemy wszystkie zaproszenia na debaty – oświadczył.
Kandydat PSL na prezydenta zwórcił się z apelem do swoich konkurentów z największych partii - Prawa i Sprawiedliwości i Platformy Obywatelskiej - aby wyłożyli "karty na stół". – Powiedzcie wreszcie jaki macie program i zacznijmy rozmawiać o problemach Polaków i jak je rozwiązywać, a nie wrzucajcie tematów zastępczych, nie dzielcie dalej Polski – mówił. – Urządziliście się w wojnie PO-PiSowej, ale nie urządzajcie w tym PO-PiSie nas – dodawał, podkreślając iż wielu obywateli chce innej Polski, chce "rozwiązania problemów ochrony zdrowia, edukacji, ochrony środowiska".
Kosiniak-Kamysz miał również kilka pytań do rządzących. Dotyczyły one tego, jaki jest stan finansów publicznych w dobie koronawirusa, czy będzie 13. emerytura, czy planują wprowadzenie podatku katastralnego. – Oczekuję na te trzy pytania natychmiastowej odpowiedzi od rządzących – oświadczył.
Czytaj też:
Ziemkiewicz: To jedyny cel TrzaskowskiegoCzytaj też:
Jaruzelska na liście obok neofaszytów. Szokujący powód