"Żeby pomóc przetrwać prezydentowi". Mastalerek o swoim zaangażowaniu w kampanię

"Żeby pomóc przetrwać prezydentowi". Mastalerek o swoim zaangażowaniu w kampanię

Dodano: 
Marcin Mastalerek
Marcin Mastalerek Źródło: PAP / Marcin Obara
Prezydent Andrzej Duda po ogłoszeniu exit poll w niedzielny wieczór wyborczy podziękował z imienia i nazwiska wszystkim osobom, którym zawdzięcza swój wynik. Wymienił między innymi Marcina Mastalerka, obecnego wiceprezesa Ekstraklasy, byłego posła PiS i rzecznika tej partii, a także autora kampanii z 2015 roku.

– Dziękuję mojemu przyjacielowi Marcinowi Mastalerkowi, nie jest już czynnym politykiem, ale dla ojczyzny ratowania przyszedł i pomógł w naszej codziennej pracy sztabowej, patrząc na strategię, przygotowując z nami kolejne działania – powiedział prezydent Andrzej Duda. Mastalerek nie był oficjalnie członkiem sztabu, teraz jednak ujawnił kulisy swojego zaangażowania w kampanię kandydata PiS.

– Uważam, że wybory powinny się odbyć 10 maja przy urnach. Była w Polsce możliwość ich przeprowadzenia, ale to już historykom pozostawiam ocenę tego – stwierdził Mastalerek na antenie Polsat News. Dopytywany przez Dorotę Gawryluk o najtrudniejszy moment kampanii, odpowiedział: "to był moment po nieodbyciu się wyborów prezydenckich". – Wtedy naturalnie doszło do pewnych procesów w obozie władzy, nie wyglądało to najlepiej, były wzajemne oskarżenia. Na szczęście wtedy prezydent wyszedł z pomysłem, do którego przekonał premiera, a premier prezesa PiS, bo bez Jarosława Kaczyńskiego nie mogłoby się dokonać i przecięli to przez wotum zaufania – powiedział.

Mastalerek podkreślił, że nie pracował w kampanii prezydenta Dudy. – Nie miałem kontaktu ze sztabem, nawet z moim sąsiadem sztabowcem Adamem Bielanem jedyne, co wymienialiśmy, to dzień dobry. Nie ukrywałem tego, że Andrzej Duda dobrze służy Polsce i jeśli będzie mnie potrzebował, to będę mu służył – wskazał.

– Nie jestem czynnym politykiem i nie jestem w taki sposób zaangażowany. To była z mojej strony aktywność zarówno, żeby pomóc prezydentowi jako przyjacielowi, ale też byłem przekonany, że dobrze działam dla Polski. Cieszę się, że mogłem pomóc, ale sam nie przeceniam swojej roli – powiedział gość Polsat News.

Czytaj też:
"Nie wspieramy ruchu anty-LGBT". Kompania Piwowarska przeprasza po ataku niemieckich mediów
Czytaj też:
"Hanna Gronkiewicz-Waltz przyznała, że za rządów PO w ratuszu działała grupa przestępcza"

Źródło: Polsat News
Czytaj także