Jerzy Bukowski, członek Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych, powiedział gazecie, że Jaruzelski "człowiek świadomie i dobrowolnie działający przeciw polskiej racji stanu, który nie wahał się wypowiedzieć wojny własnemu narodowi w imieniu imperialnych interesów Związku Sowieckiego, nie zasługuje na to, aby przed jego nazwiskiem widniało słowo 'generał'".
Jak pisze "Rz", pozbawienie komunistycznego dygnitarza szlif generalskich popiera kierownictwo resortu obrony narodowej. Według relacji Bukowskiego, Antoni Macierewicz miał mu powiedzieć, że byłby w stanie zdegradować Jaruzelskiego "choćby jutro", gdyby miał do tego podstawę prawną.
TW "Wolski"
Z ustawy o powszechnym obowiązku obrony wynika, że stopnia wojskowego może pozbawić tylko sąd. W 2013 r., za rządów SLD, wykreślono zapis mówiący o tym, iż żołnierza niebędącego w czynnej służbie można pozbawić stopnia "w razie popełnienia czynu świadczącego o utracie wymaganych wartości moralnych". Jak powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" były szef MON Tomasz Siemoniak, o degradacjach nie powinni decydować politycy.
Gen. Wojciech Jaruzelski, tajny współpracownik stalinowskiej Informacji Wojskowej ps. "Wolski", współautor stanu wojennego i jeden z najbliższych współpracowników szefa komunistycznej bezpieki Czesława Kiszczaka, zmarł w maju 2014 r. Pochowano go na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach z udziałem honorowej asysty wojskowej.