Ustawa wprowadzająca rekompensatę za wybory korespondencyjne. Jest decyzja Sejmu

Ustawa wprowadzająca rekompensatę za wybory korespondencyjne. Jest decyzja Sejmu

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło:Sejm
Sejm uchwalił ustawę o ochronie zdrowia w epidemii i po jej ustaniu. Dotyczy ona między innymi tzw. pionizacji Narodowego Funduszu Zdrowia i rekompensaty za wybory korespondencyjne.

Posłowie odrzucili wniosek Koalicji Obywatelskiej o odrzucenie projektu w całości, który zgłoszono w czasie drugiego czytania w Komisji Zdrowia. Za jego poparciem opowiedziało się 19 członków komisji, zaś 17 było przeciw.

W dzisiejszym głosowaniu ustawę poparło 230 posłów, przeciwko było 220. Nikt nie wstrzymał się od głosu.


Jedna z 29 przyjętych poprawek dotyczy jednorazowej rekompensaty z budżetu państwa dla podmiotów, które w związku z przeciwdziałaniem COVID-19, zrealizowały polecenie premiera związane bezpośrednio z przeprowadzaniem wyborów prezydenckich, która dopuszczała możliwość głosowania korespondencyjnego. Jak wskazano w uzasadnieniu, "rekompensacie będą podlegały wyłącznie zasadnie poniesione koszty, związane bezpośrednio z realizacją polecenia premiera, o ile zostały one poniesione na zakup środków trwałych lub na wydatki, które jednocześnie nie mogą być wykorzystywane w bieżącej działalności". Poprawka ta wzbudziła ogromne kontrowersje. Zdaniem opozycji, legalizuje ona 70 mln zł wydane na wybory, które nie doszły do skutku.

Inna z poprawek dotyczy zmian organizacyjnych NFZ, tzw. pionizacji. Zakłada ona m.in., że funkcję pracodawcy wobec osób zatrudnionych w oddziale wojewódzkim NFZ, w rozumieniu przepisów Kodeksu pracy, będzie wykonywał prezes NFZ. Pozwala ona także na uzupełnienie zadania ministra właściwego do spraw zdrowia o możliwość podejmowania działań związanych z zapewnieniem dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej, w tym o wydawanie poleceń Funduszowi. Takie zapisy posłowie opozycji nazwali skandalem i centralizacją systemu ochrony zdrowia.

Czytaj też:
"Przebija w tym wszystkim jedno: Teraz k... my!". Poseł Zjednoczonej Prawicy ostro: Traktuje się nas jak maszynki do głosowania
Czytaj też:
Ziemkiewicz: To przekroczyło wszystkie granice propagandowego zbydlęcenia

Źródło: Sejm / PAP
Czytaj także