To pogrążyło Nowaka? Zaskakujące doniesienia

To pogrążyło Nowaka? Zaskakujące doniesienia

Dodano: 
Sławomir Nowak
Sławomir Nowak Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Jak informuje TVN24, zarzuty postawione Sławomirowi Nowakowi opierają się na materiałach z odszyfrowanych wiadomości przesyłanych za pomocą... komunikatorów internetowych.

Sławomir Nowak został w zeszły poniedziałek rano zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA pod zarzutem korupcji, prania pieniędzy i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, która miała za łapówki m.in. wyciągać z kłopotów ukraińskie firmy z branży drogowej lub gwarantować im kontrakty.

Kilka dni temu prokuratura przedstawiła długą listę zarzutów wobec dawnego ministra. Były polityk PO jest podejrzany o żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych i osobistych w zamian za przyznawanie prywatnym podmiotom kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy pochodzących z tego przestępstwa. "W jego efekcie uzyskał ponad 1 300 000 złotych" – czytamy w komunikacie prokuratury.

Były minister w rządzie PO-PSL został decyzją sądu tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Po zatrzymaniu polityk podobno nie odmówił współpracy i miał odpowiadać na pytania prokuratury, jednak nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Z informacji do jakich dotarło TVN24 wynika, że Nowaka i jego dwóch zatrzymanych współpracowników mają obciążać wiadomości, które między sobą przekazywali za pomocą aplikacji szyfrujących takich jak Signal, Telegram czy Threema.

Rozmówcy TVN24 podkreślają, że działania służb były podjęte zgodnie z prawem, gdyż zgodę na kontrolę operacyjną wydał polski sąd.

Minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński zaprzecza, by Sławomir Nowak podczas pracy dla sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego był podsłuchiwany. Szef MSW zapewnił, że cała procedura zakończyła się w zeszłym roku.

Czytaj też:
"W PO wpadli w popłoch". Politycy boją się, że podzielą los Nowaka
Czytaj też:
Sławomir Nowak przed wejściem do sądu: Trzeba to przetrwać

Źródło: TVN24 / fakt.pl
Czytaj także