Polityk z zarzutami korupcyjnymi na czele senackiej komisji? Senator PiS protestuje

Polityk z zarzutami korupcyjnymi na czele senackiej komisji? Senator PiS protestuje

Dodano: 
Stanisław Gawłowski, sekretarz generalny PO
Stanisław Gawłowski, sekretarz generalny POŹródło:PAP / Radek Pietruszka
Senator Marek Pęk poinformował na Twitterze, że większość senacka zgłosiła Stanisława Gawłowskiego na przewodniczącego Komisji ds. Klimatu. Na Gawłowskim ciążą poważne zarzuty korupcyjne.

W 2018 roku Stanisław Gawłowski usłyszał zarzuty korupcyjne w związku z tzw. aferą melioracyjną. W połowie lipca tego roku wyszedł z aresztu za poręczeniem majątkowym w wysokości 500 tys. zł. Kaucję wpłaciła rodzina posła. Łącznie były poseł Platformy Obywatelskiej usłyszał zarzuty popełnienia pięciu przestępstw: trzy korupcyjne oraz ujawnienie tajemnicy państwowej i plagiat pracy doktorskiej. Pierwszy z zarzutów dotyczy przyjęcia przez Gawłowskiego jako łapówki dwóch zegarków marki Tag Heuer model Carrera 1. W 2019 roku został wybrany na senatora kandydując z własnego komitetu.

Senator Prawa i Sprawiedliwości poinformował dziś, że większość Izby Wyższej polskiego parlamentu zgłosiła Gawłowskiego na przewodniczącego Komisji ds. Klimatu.

"Większość zgłosiła senatora Gawłowskiego na kandydata na przewodniczącego Komisji ds Klimatu. Nie zgodzimy się na powierzenie tej funkcji osobie, na której ciążą liczne zarzuty korupcyjne" – napisał polityk.

Dodał również, że jeśli Gawłowski faktycznie zostanie przewodniczącym, senatorowie Prawa i Sprawiedliwości w proteście przeciwko powierzaniu takich funkcji osobom z poważnymi zarzutami korupcyjnymi, zrezygnują z członkostwa w Komisji.

"Jeśli Senat dokona takiego wyboru senatorowie Prawa i Sprawiedliwości zrezygnują z członkostwa w Komisji" – napisał Marek Pęk.

twitterCzytaj też:
Saryusz-Wolski o dramatycznej decyzji Cichanouskiej: Dokonała wyboru, jakiego musiała dokonać matka
Czytaj też:
"W jednej ręce pałka, w drugiej kajdanki". Gawkowski: W przypadku LGBT państwo działa ze zdwojoną siłą

Źródło: Twitter / Marek Pęk
Czytaj także