– Dzisiaj nie tylko więcej wiemy o wirusie, nie tylko więcej wiemy o tym, jak przed nim się chronić, ale jesteśmy też lepiej przygotowani. Mam tutaj na myśli przede wszystkim służbę zdrowia, dostęp do środków zabezpieczających. Dzisiaj nie ma potrzeby tak drastycznych działań, jakie zostały podjęte wcześniej. Tym bardziej, że wiemy, że nie ma nic za darmo, że tego typu działania, które podjęliśmy, zamknięcia gospodarki, usług, handlu to są działania, które w oczywisty sposób biją w przedsiębiorczość, w gospodarkę. Nie możemy walczyć z tą jedną epidemią, epidemią zdrowotną w ten sposób, że wywołamy poważną epidemią gospodarczą w postaci pogłębienia jeszcze kryzysu, który i tak jest faktem w tej chwili. Więc po prostu nie stać nas na kolejny lockdown – wskazał Jacek Sasin.
Polityk zaznacza, że Polska na tle innych państw UE wypada dobrze: – Mimo tego, że w drugim kwartale zanotowaliśmy spadek PKB o ponad 8%, nieco mniej niż było przewidywane i na koniec roku ten spadek jest przewidywany na poziomie 4,5 proc., ale jeśli popatrzymy na dane chociażby z Niemiec, gdzie odnotowany został 11 proc. spadek czy w Hiszpanii lub Wielkiej Brytanii, gdzie ten spadek jest powyżej 20 proc., to widać, że my ten kryzys przechodzimy rzeczywiście dużo łagodniej, a przechodzimy go dużo łagodniej, bo zareagowaliśmy w porę i właściwie. Kolejne tarcze antykryzysowe przyjmowane przez rząd i parlament pozwoliły zachować miejsca pracy, a powiem, że Polska, jeśli chodzi o bezrobocie, jest dzisiaj w Europie wiceliderem, bo tylko w Czechach jest mniejsze bezrobocie niż w Polsce.
– Cała Europa odczuwa kryzys na rynku pracy, kryzys związany właśnie z bezrobociem, likwidacją miejsc pracy. U nas jest to właściwie ledwie zauważalny wzrost bezrobocia, właśnie dlatego że zareagowaliśmy szybko i skutecznie – ocenił Sasin w TVP Info.
Czytaj też:
Michał Sz. nie odpuszcza. "Powiedzieć, że pi*****ę Polskę, to nic nie powiedzieć"Czytaj też:
Firma sprzedająca respiratory prosi MZ o wstrzymanie postępowania egzekucyjnego