Polityk poinformował, że w najbliższych dniach jego klub zainicjuje procedurę odwołania ministra edukacji narodowej. – Uważamy, że minister Piontkowski powinien odejść. Niszczył polską szkołę, nie umiał doprowadzić do dobrego jej zabezpieczenia, pokazują to kolejki pod szkołami i pod przedszkolami – ocenił Gawkowski.
– Mam nadzieję, że w tym tygodniu skończymy zbierać podpisy i złożymy wniosek o wotum nieufności. Mamy już swoje podpisy, czekamy na kolejne z PSL i z Platformy, wierzę, że wkrótce złożymy wniosek, by zmienić złego ministra – dodał.
Pytany o przyczyny porażki wyborczej Roberta Biedronia polityk stwierdził, że "nie powinniśmy rozliczać porażki w taki sposób, że będziemy się dzielić". – Wiemy również, że musimy wzmacniać dwie nogi: światopoglądową i gospodarczą. W tej pierwszej jesteśmy wyraziści, a w drugiej pojawiają się nowe pomysły – powiedział.
Według niego z wewnętrznych badań przeprowadzonych przez Lewicę wynikało, że jej wyborcy będą mogli zdecydować o tym, kto wygra wybory. – I dlaczego przerzucali głosy? Na ostatniej prostej wierzyli, że można pokonać Andrzeja Dudę i że mógł to zrobić Rafał Trzaskowski – tłumaczył poseł.
Gawkowski poinformował, że w grudniu tego roku odbędzie się kongres zjednoczeniowy Lewicy. – Poprzedzimy to mocnym sygnałem jesiennej ofensywy programowej. Rozpoczynamy w najbliższy weekend, potem przez osiem tygodni będziemy objeżdżali całą Polskę. Planujemy 16 konwencji programowych, gdzie będziemy z organizacjami pozarządowymi, gdzie będą posłowie i posłanki Lewicy, by rozmawiać z osobami tworzącymi społeczeństwo obywatelskie. Chcemy stworzyć jasny obraz, że Lewica ma program, który wyszedł od ludzi – stwierdził.
Czytaj też:
Mazurek do rzeczniczki Trzaskowskiego: Pani będzie następna