"Walnąłem ją z bańki, ale ona wie za co". Sprawca przyznał, że katował dzieci i żonę

"Walnąłem ją z bańki, ale ona wie za co". Sprawca przyznał, że katował dzieci i żonę

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay/domena publiczna
Przed sądem we Włocławku za przemoc domową stanął 32-letni Sławomir S. Jego dzieci miały połamane kończyny, a żona była dotkliwie pobita. Zeznania mężczyzny szokują.

32-letni Sławomir S. oskarżony jest o znęcanie się nad swoją rodziną, żoną, sześciorgiem swoich dzieci i synem kobiety. Przed sądem przyznał, że stosował przemoc wobec dzieci - "walnął parę razy chłopców", rzucił nimi i uderzył żonę, ale, jak zaznaczył, "ona wie za co".

Z informacji przekazanych przez prokuraturę wynika, że regularnie poniżał swoje dzieci, bił je, znieważał, jednemu z nich złamał rękę, innemu nogę, a także namawiał małoletnich do spożywania alkoholu. Miał także bić i poniżać swoją żonę, a także stosować groźby śmierci.

Mężczyzna przyznał się do części zarzutów, jednak, jak stwierdził, połowa z nich została zmyślona przez jego żonę.

– Nie powiem, walnąłem jej z bańki, ale ona wie za co. Tu nie powiem, o co chodzi, ale na sprawie rozwodowej. Chciała wojny, to będzie miała wojnę – stwierdził przed sądem oskarżony.

– Jak nie słuchały, to im przyłożyłem. Tak samo byłem wychowywany, jeszcze gorzej – mówił z kolei o dzieciach.

Pytany na korytarzu sądowym przez dziennikarzy, czy żałuje tego, co zrobił, pokazał im dwa środkowe palce.

Czytaj też:
Kuriozalny wyrok sądu. Nitek-Płażyńska odpowiada Owsiakowi
Czytaj też:
Kaczyński z mentalnością ukształtowaną "fascynacją lewicowymi ideami", Morawiecki "gadającą głową Kaczyńskiego". Bosak nie ustępuje
Czytaj też:
Ponad 500 nowych przypadków koronawirusa w Polsce. Zmarło 12 osób

Źródło: TVN24
Czytaj także