Poseł Solidarnej Polski chce odrzucenia "Piątki dla zwierząt". "Rozmawialiście z rolnikami!?"

Poseł Solidarnej Polski chce odrzucenia "Piątki dla zwierząt". "Rozmawialiście z rolnikami!?"

Dodano: 
Norbert Kaczmarczyk
Norbert Kaczmarczyk Źródło:PAP / Marcin Obara
– Chciałbym zapytać pana posła wnioskodawcę, czy konsultował ten projekt z rolnikami, z zainteresowanymi? – zapytał poseł Norbert Kaczmarczyk podczas pierwszego czytania tzw. Piątki dla zwierząt, którą przygotowało Prawo i Sprawiedliwość.

– Jestem rolnikiem, wychowałem się na wsi przy hodowli i wiem, że rolnicy kochają zwierzęta. Aby zwierzę mogło dorosnąć, mogło dojrzeć i aby móc utrzymać dzięki hodowli swoją rodzinę, trzeba to zwierzę kochać – mówił poseł z mówicy sejmowej.

– Więc drodzy państwo, to jest test. To jest test, czy ludzie, którzy nam zaufali mogą na nas liczyć. Czy mogą liczyć na ministra rolnictwa. Czy mogą liczyć na pana prezydenta Andrzeja Dudę. Do tej ustawy w drugim czytaniu złożymy poprawki jako Solidarna Polska wspólnie z Porozumieniem – zapowiedział Kaczmarczyk. Na koniec zadeklarował: – W tym momencie rekomenduję głosować za odrzuceniem tego projektu ustawy w pierwszym czytaniu.

Suski dumny z "piątki dla zwierząt"

– Przypadł mi wielki zaszczyt, uważam, że jest to wielka chwila w historii Polski – mówił podczas debaty nad "wielką piątką dla zwierząt" poseł Marek Suski.

– Nasz kraj od wielu lat zmienia się, zmienia się w dobra stronę. (...) Człowiek, który kocha zwierzęta, kocha ludzi. Badania wskazują, że większość seryjnych zabójców to ci, którzy w dzieciństwie znęcali się nad zwierzętami. (...) Te państwa, które szanują zwierzęta, szanują ludzi, bo dobro i miłość są kierowane do wszystkich żyjących, nie tylko do naszego gatunku – podkreślał Suski podczas wystąpienia w Sejmie.

– Ten dzień jest dniem jasnym w historii Polski – ocenił polityk, dodając, że ten projekt prowadzi Polskę w kierunku kraju humanitarnego, który "przestrzega zasad miłości", również do "braci mniejszych". – Niestety człowiek hoduje zwierzęta również dla zabawy, bo czym jest futro w dzisiejszych czasach – to jest zabawa – stwierdził.

Jak zaznaczył, całkowity bądź częściowy zakaz hodowli zwierząt na futro jest już w 16 krajach Europy. Suski stwierdził ponadto, że do ferm futerkowych państwo polskie dopłaca, bo "więcej wypływa z podatku VAT, niż wpływa z podatków do budżetu państwa". Pokazał zdjęcia z tego typu hodowli. – tego chcemy się w Polsce pozbyć – stwierdził. – Chcemy być państwem, które nie będzie musiało się wstydzić – dodawał. Odniósł się również do uboju rytualnego, zapowiadając poprawkę, która zrekompensuje rolnikom straty.

Czytaj też:
"Składam wniosek o odrzucenie tego gniota". Bosak ostro o ustawie
Czytaj też:
"Kobiety płakały, a nam się serce kroiło". Suski dumny z "piątki dla zwierząt"

Źródło: Sejm
Czytaj także