Oburzony Wałęsa wyszedł ze sztuki o "Solidarności". Poszedł na piwo

Oburzony Wałęsa wyszedł ze sztuki o "Solidarności". Poszedł na piwo

Dodano: 
Lech Wałęsa, były prezydent
Lech Wałęsa, były prezydent Źródło: PAP/EPA / RONALD WITTEK
Lech Wałęsa wyraźnie zniesmaczony sztuką o "Solidarności", postanowił wyjść z niej już po pierwszym akcie i udać się na piwo.

Podczas wydarzenia "Teatr przy Stole w Stoczni", na którym Lech Wałęsa był gościem honorowy doszło do nieprzyjemnego incydentu.

Aktorzy znani z seriali i trójmiejskich teatrów czytali sztukę o "Solidarności" i ludziach ze Stoczni Gdańskiej, jednak były prezydent obejrzał tylko jeden akt i wyglądał na zdenerwowanego. Ostatecznie wyszedł zniesmaczony i postanowił udać się... na piwo.

"Fakt" zapytał byłego prezydenta, co tak bardzo nie spodobało mu się w sztuce.

– Nie spodobała mi się, ja jestem za tym, żeby coś robić, co wpływa na zmiany, na logikę, na osiągnięcia, a oni podnosili takie rzeczy dyskusyjne. "Sto milionów" na przykład. To mnie nie zabolało, ale ja myślałem, że ci ludzie rozumieją to – mówił dziennikowi wyraźnie podenerwowany Lech Wałęsa tłumacząc, że "to był fenomenalny plan". – "Sto milionów: dotyczyło uwłaszczenia. Chciałem, by przynajmniej jedna czwarta Polaków wykupiła polski majątek narodowy, w tym Stocznię, to by wystarczyło, by Polska się wzbogaciła, ale nie daliście mi tego zrobić i wyszło jak wyszło – ocenił.

– Poza tym było dużo przekleństw, co drugie słowo to kur... – dodał.

Czytaj też:
Zaskakujące słowa Wałęsy w austriackim dzienniku. Oskarża Polskę i daje dobre rady Niemcom

Źródło: Fakt24.pl
Czytaj także