Prezydent Poznania domaga się mandatów dla osób bez maseczek

Prezydent Poznania domaga się mandatów dla osób bez maseczek

Dodano: 25
Jacek Jaśkowiak
Jacek Jaśkowiak Źródło: PAP / Paweł Jaskółka
Skuteczniejszego karania osób, które nie noszą maseczek tam, gdzie powinny, będzie się domagał od szefa wielkopolskiej policji prezydent Poznania. Jacek Jaśkowiak zaznaczył, że sytuacja w stolicy Wielkopolski związana z walką z epidemią koronawirusa jest coraz poważniejsza.

W trakcie konferencji prasowej Jaśkowiak podkreślił, że istotny wpływ na dalszy rozwój sytuacji ma odpowiedzialność mieszkańców miasta i regionu.

– Mamy w pamięci obrazy z Włoch, z USA. Zawsze jest ryzyko skokowego wzrostu zakażeń. Jedynym sposobem, żeby do tego nie dopuścić jest przestrzeganie zaleceń sanitarnych. Najwięcej zależy nie od tego, czy kupimy 10 dodatkowych respiratorów, tylko od odpowiedzialnego zachowania mieszkańców Poznania, powiatu poznańskiego i województwa – to jest klucz do sukcesu. Będę wnosił do komendanta wojewódzkiego policji o to, by osoby, które nie przestrzegają zaleceń w sklepach, komunikacji publicznej były karane mandatami – powiedział prezydent miasta.

Jaśkowiak poinformował, że od początku trwania pandemii w poznańskim szpitalu z powodu COVID-19 zmarło 18 mieszkańców miasta. W kwarantannie w Poznaniu i w powiecie poznańskim przebywa obecnie ponad 500 osób.

– Sytuacja jest coraz bardziej poważna. Obecnie w Poznaniu zakażonych jest 325 osób, 25 osób znajduje się w szpitalu, trzy w izolatorium, pozostali przebywają w izolacji domowej. Od początku pandemii w wyniku COVID-19 lub z powodu COVID i chorób towarzyszących zmarło 18 mieszkańców Poznania – powiedział.







Prezydent podkreślił, że coraz z coraz większymi wyzwaniami zmaga się poznański szpital im. Strusia, do którego trafiają osoby z koronawirusem.

– Obecnie w szpitalu przebywa 335 pacjentów ze zdiagnozowanym zakażeniem, takiej liczby jeszcze tam nie mieliśmy. 29 osób jest pod respiratorem. Szpital ma 64 atestowane respiratory, obecnie w użyciu jest ich aż 40 – dodał.

Władze miasta zapewniły, że mimo coraz trudniejszej sytuacji dyrekcja szpitala im. J. Strusia i jej pracownicy są dobrze przygotowani na wzrost zachorowań.

"Obecnie w szpitalu jest 365 łóżek dla osób z zakażeniem lub podejrzeniem zakażenia koronawirusem, w tym 40 łóżek intensywnej terapii. Liczbę tę można zwiększyć do 406 w układzie standardowym, a uwzględniając wykorzystanie przestrzeni, które nie służą w trybie zwyczajnym hospitalizacji – do ponad 500" – podał magistrat.

Jak wskazano, placówce pomagają też poznaniacy – do tej pory na konto szpitala im. J. Strusia wpłynęło 11,2 mln zł wpłat – pieniądze przeznaczane są na walkę z koronawirusem.

Jaśkowiak podkreślił, że w poznańskim szpitalu brakuje lekarzy zakaźników. Informację tę potwierdziła obecna na konferencji ordynator oddziału zakaźnego Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. J. Strusia w Poznaniu prof. Iwona Mozer-Lisewska.

– Jesteśmy w stanie zabezpieczyć miejsce do leczenia, łóżka, dodatkowy sprzęt. Nie jesteśmy w stanie wyczarować lekarzy specjalistów. Jeżeli mamy dzisiaj w szpitalu pięciu zakaźników, którzy nadzorują wszystkich chorych, jeżeli na poziomie rządowym popełniane są jeszcze jakieś błędy skutkujące tym, że osoby te są nadmiernie obciążone pracą, to my ich nie sklonujemy – podkreślił Jaśkowiak.

Prezydent apelował o nielekceważenie zagrożenia.

– Średnia wieku osób zakażonych się obniża. Nie ma już sytuacji, że osoby młodsze mogą powiedzieć, że przejdą zakażenie łagodnie i bez problemów. Najdłużej pod respiratorem pacjent przebywał 7 tygodni, wcześniej był w dobrym stanie fizycznym. Pamiętajmy, że w wyniku zakażenia następują trwałe uszkodzenia płuc i organizmu – dodał Jaśkowiak.

Władze miasta poinformowały, że w środę koronawirus miał wpływ na funkcjonowanie siedmiu szkół podstawowych i ponadpodstawowych w Poznaniu. Obecnie w mieście na nauczaniu zdalnym jest 30 klas i dwie grupy międzyklasowe.

Czytaj też:
To może być sensacja. Chodzi o Bursztynową Komnatę
Czytaj też:
Wzruszająca historia z Radomia. "Kolejne życie zostało uratowane"

Źródło: PAP
Czytaj także