Premier Beata Szydło uda się dziś do Londynu, gdzie weźmie udział w pierwszych w historii polsko-brytyjskich konsultacjach międzyrządowych. Wraz z szefową rządu do Wielkiej Brytanii udadzą się m.in. minister Mateusz Morawiecki, Witold Waszczykowski i Antoni Macierewicz. Rozmowy będą koncentrowały się na sprawach gospodarczych, bezpieczeństwa, oraz sytuacji obywateli Polski mieszkających w Wielkiej Brytanii.
Wyjątkowe spotkanie na wysokim szczeblu
Tuż przed wylotem do brytyjskiej stolicy premier podkreśliła, że bardzo się cieszy, że Brytyjczycy tak dużą wagę przykładają do tych konsultacji i w przestrzeni medialnej mówi się o nich jako historycznych. – To wyjątkowe spotkanie, dlatego że kiedy w lipcu Theresa May była w Polsce, ja zaproponowałam żebyśmy takie konsultacje przeprowadzili. Wcześniej o konsultacjach mówił premier Cameron – mówiła Szydło. Jak podkreślała szefowa polskiego rządu, dzisiejsze spotkanie jest szczególne jeszcze z jednego powodu - do tej pory Wielka Brytania prowadziła takie konsultacje tylko z Francją.
Bezpieczeństwo Polaków w Wielkiej Brytanii
– To spotkanie na bardzo wysokim szczeblu. (...) Otwieramy nowy rozdział we współpracy z Wielką Brytanią – przekonywała. Premier zwróciła uwagę na szczególny moment w którym się odbywają, czyli na chwilę przed opuszczeniem przez Zjednoczone Królestwo Unii Europejskiej, a więc czas budowania relacji w nowej rzeczywistości.
– Sprawa Brexitu nie będzie przedmiotem tych rozmów, ale na pewno się pojawi. W Wielkiej Brytanii mieszka wiele Polaków i zależy nam, żeby ich sytuacja pozostała taka, jaka jest w tej chwili – wskazywała Szydło. Zapytana, czy w takim razie nie zachęca rodaków do powrotu z emigracji, zaznaczyła, że jak najbardziej zachęca, ponieważ obecnie w kraju panuje sprzyjający klimat dla rodzin i przedsiębiorców, jednak szanuje wybory Polaków. – Dopóki tam będą, moim obowiązkiem jest rozmawianie z premier May o tym, aby byli bezpieczni – dodała.
"Polska jest liczącym się partnerem, który nadaje ton polityce europejskiej"
Szefowa rządu odniosła się również do krytyki polskiej polityki zagranicznej pojawiającej się ze strony opozycji. Jak tłumaczyła, z przykrością musi zauważyć, że wszystkie akcje wymierzone w polskie władze, rozpoczynali w Brukseli politycy partii opozycyjnych. Premier przekonywała, że nad interesem partyjnym powinien stać interes kraju, a w kwestiach polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Polska powinna mówić jednym głosem. – Polska jest liczącym się partnerem, który nadaje ton polityce europejskiej – oceniła Beata Szydło.
Czytaj też:
28 listopada 2016