"Byłem na Marszu Równości, a nie czuję się dewiantem". Czarzasty krytykuje język Czarnka

"Byłem na Marszu Równości, a nie czuję się dewiantem". Czarzasty krytykuje język Czarnka

Dodano: 
Włodzimierz Czarzasty, szef SLD
Włodzimierz Czarzasty, szef SLD Źródło: PAP / Jacek Turczyk
– Dobrze, że Jarosław Kaczyński wszedł do rządu, bo niewątpliwie ten rząd wzmocni jako najsilniejsza postać na prawicy – stwierdził Włodzimierz Czarzasty w TVP1.

– Tyle, że do tej pory prezes PiS był arbitrem, czyli jak był konflikt między Ziobro i Morawieckim, to był zażegnywany przez p. Kaczyńskiego. Teraz przestał być arbitrem, zaczął być uczestnikiem. Moim zdaniem to jest osłabienie jego pozycji – oceniał Czarzasty.

Wicemarszałek Sejmu nie chce na razie krytykować nadzoru nad resortami sprawiedliwości, MON i MSWiA. – Wolę poczekać i zobaczyć jak do będzie działało. Ale pomysł powoływania takiego komitetu nie jest nowy. Jeśli ma to usprawnić prace rządu, to niech usprawni – zaznaczył.

Szef SLD ocenił również przyszłych ministrów nowego rządu Mateusza Morawieckiego.

– Do Czarnka mam stosunek negatywny, bo nie podoba mi się to, co mówi. By nie być gołosłownym, będąc wojewodą o demonstracjach osób LGBT mówił, że to marsze promujące dewiacje i wynaturzenia. Bywam na Marszach Równości i nie czuję się dewiantem, zboczeńcem i osobą wynaturzoną. Jeśli odnosił to również do gejów to na ostatniej manifestacji byłem z Biedroniem. Jego też trudno uznać za zboczeńca i dewianta –stwierdził.

– Mówił też: „Skończymy słuchać tych idiotyzmów o jakiś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym". Choć wczoraj nazwałem go homofobicznym świrem być może trzeba zachować trochę dystansu. Ale to nie jest dobrze, że ministrem edukacji, odpowiedzialnym za nasze dzieci jest osoba, która wypowiadała takie poglądy – dodawał.

Zdaniem przewodniczącego SLD, z powodu takiego języka, jakiego używa poseł Czarnek dzieją się tragedie. – Znane są przypadki samobójstw młodych ludzi, którzy nie wytrzymują takich napięć. P. Dera mówił np., że rodzina to jest wtedy gdy jest małżeństwo i są dzieci. To znaczy, że p. Kaczyński nie ma rodziny? To znaczy, że wiele osób w małżeństwie i związkach partnerskich nie mający dzieci np. z przyczyn zdrowotnych, bezpłodności, nie są rodziną? Jeśli mieszka ze sobą dwóch braci, to nie jest rodzina? Brat z siostrą to nie jest rodzina? Tworzy się w tej sprawie absurdy. Największe pretensje mam do p. Dudy, że wygrał wybory wywołując sprawę gejów, lesbijek i powodując konflikt. Tymczasem uważam, że prezydent, premier, powinni w każdym kraju, w tym w Polsce, konflikty eliminować – ocenił.

Czytaj też:
"Jego poglądy odpowiadają temu, co głosi nasze środowisko". Sasin broni Czarnka
Czytaj też:
"Trzeba teraz reformę programową pchnąć w edukacji". Terlecki przekonany, że Czarnek to dobry wybór
Czytaj też:
Czarzasty o nowym ministrze: To homofobiczny świr

Źródło: TVP
Czytaj także