Warzecha: Raz się udało podsłuchać, będą kolejne próby. Pytanie, czy będzie łatwo?

Warzecha: Raz się udało podsłuchać, będą kolejne próby. Pytanie, czy będzie łatwo?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Łukasz Warzecha, "Do Rzeczy"
Łukasz Warzecha, "Do Rzeczy" Źródło: TVP / zrzut ekranu z TVP Info
– Jeżeli raz się coś takiego udało i można było podsłuchać ważnych polityków, to takie próby będą w przyszłości podejmowane. Pytanie, czy teraz będzie łatwo podsłuchać czyjeś rozmowy przy ośmiorniczkach? – mówił o aferze podsłuchowej w TVP Info dziennikarz "Do Rzeczy" Łukasz Warzecha.

Zdaniem publicysty, afera podsłuchowa, w połączeniu z innymi błędami poprzedniej ekipy rządzącej, przyczyniła się do porażki wyborczej Platformy Obywatelskiej. – Opinia publiczna poznała parę szokujących sprawach – mówił w rozmowie w TVP Info.

Jak podkreślał, Prawo i Sprawiedliwość wykorzystało niechlubny wizerunek przypisany politykom Platformy Obywatelskiej po wybuchu afery taśmowej – "rozpasanych elit" – w kampanii wyborczej i do tej pory jest to wykorzystywane przez rządzącą partię. – Do tej pory motyw walki z rozpasaniem elit jest wykorzystywany przez PiS – zaznaczał. 

Prokuratura czeka na kary

Przed Sądem Okręgowym w Warszawie toczy się kolejna rozprawa w procesie biznesmena Marka Falenty, dwóch kelnerów Konrada Lassoty i Łukasza N. oraz współpracownika Falenty Krzysztofa Rybki w sprawie tzw. afery podsłuchowej.

Prokuratura domaga się ukarania Marka Falenty i innych oskarżonych w związku z aferą podsłuchową. Śledczy żądają półtora roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata i 540 tys. zł grzywny dla biznesmena oraz 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata dla pozostały dwóch oskarżonych: kelnera Konrada Lassoty i współpracownika Falenty Krzysztofa Rybki. Jest również wniosek o odstąpienie od kary więzienia wobec Łukasza N., ze względu na to, że współpracował on podczas prowadzenia śledztwa.

Czytaj też:
Afera podsłuchowa na finiszu? Prokuratura domaga się kar

Źródło: TVP Info
Czytaj także