Lewica jako pierwsza podważyła tzw. kompromis aborcyjny. Ciekawa uwaga Terlikowskiego

Lewica jako pierwsza podważyła tzw. kompromis aborcyjny. Ciekawa uwaga Terlikowskiego

Dodano: 
Tomasz Terlikowski, b. red. naczelny Tv Republika i publicysta "Do Rzeczy"
Tomasz Terlikowski, b. red. naczelny Tv Republika i publicysta "Do Rzeczy"Źródło:PAP / Bartłomiej Zborowski
Trybunał Konstytucyjny orzekł wczoraj, że aborcja z powodu tzw. przesłanki eugenicznej jest niezgodna z ustawą zasadniczą. Krytycy tej decyzji twierdzą, że burzy ona kompromis aborcyjny. Tomasz Terlikowski w swoim wpisie na Twitterze wskazał, że nie jest to prawdą.

Orzeczenie zapadło większością głosów. Zdanie odrębne złożyli dwaj sędziowie – Leon Kieres i Piotr Pszczółkowski. Sprawa dotyczyła zbadania zgodności z konstytucją dwóch przepisów ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 1993 r. dotyczących możliwości aborcji eugenicznej, czyli w przypadku podejrzenia choroby dziecka lub jego upośledzenia.

Obowiązujący w Polsce od 27 lat tzw. kompromis aborcyjny dopuszczał przerywanie ciąży jeszcze w dwóch przypadkach: gdy stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety i gdy ciąża powstała w wyniku gwałtu. Tomasz Terlikowski podkreśla jednak, że to lewica jako pierwsza próbowała podważyć ten układ.

twitter

"To nie prawica pierwsza wypowiedziała kompromis, a lewica. W 1996 wprowadzono aborcję z przyczyn społecznych, co zaakceptował prezydent i co zablokował wyrok TK z 1997. Od tego momentu tzw. kompromis nie był zatem trzymany dobrą wolą lewicy czy liberałów, ale właśnie tym wyrokiem" – zauważa publicysta na Twitterze.

Czytaj też:
Ziemkiewicz: Skretynienie naszych targowiczan nie zna granic

Czytaj też:
"Ból nie do opisania". Dramatyczne wyznanie aktorki

Źródło: Twitter
Czytaj także