Semka: Ks. Gęsiak wchodzi w buty biskupa Pieronka

Semka: Ks. Gęsiak wchodzi w buty biskupa Pieronka

Dodano: 
Piotr Semka, publicysta "Do Rzeczy"
Piotr Semka, publicysta "Do Rzeczy" Źródło: PAP/Arek Markowicz
Obawiam się, że powtarza się sytuacja z lat 90-ych, kiedy wypowiedzi ówczesnego rzecznika prasowego Episkopatu, czyli biskupa Tadeusza Pieronka, reprezentowały jedynie liberalną stronę, a nie wszystkich biskupów – mówi portalowi DoRzeczy.pl Piotr Semka, publicysta "Do Rzeczy", komentując wywiad rzecznika KEP.

Publicysta odniósł się do szokującej wypowiedzi rzecznika Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszka Gęsiaka dla Radia ZET.

– Mamy do czynienia z sytuacją zdumiewającą, w której rzecznik występuje publicznie z przesłaniem, które stoi w sprzeczności z oświadczeniem biskupów i przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Mamy do czynienia z sytuacją, w której rzecznik wyraża sformułowania, które nie wiadomo, czemu mają służyć. Na przykład pada zdanie, że demonstracje są niepokojące, a chwilę potem rzecznik stwierdza, że „nie bardzo wiadomo, co z tym zrobić”. To albo niech się nie wypowiada, albo niech nie przychodzi z takimi radami, że nie wie, co robić – mówi publicysta.

– W wypowiedzi ks. rzecznika nie usłyszeliśmy ani jednego przesłania w kierunku wiernych, którzy byli narażeni na profanacje Mszy Świętych, która miała miejsce w paru miejscach w Polsce. Żadnego słowa otuchy ani podziękowania wobec tych, którzy próbowali ratować święte dla nich miejsca. Czyżby ci ludzie byku jakimś kłopotem dla księdza Leszka Gęsiaka? – zaznacza Piotr Semka.

– Pada zdanie, że Kościół nie żąda heroizmu. A to zdanie bardzo pojemne, bo jedna osoba za heroizm uważać będzie urodzenia dziecka chorego, dla innej osoby heroizmem będzie urodzenie dziecka zdrowego, bo trzeba będzie wstać do niego w nocy, przewinąć, nakarmić, przytulić. A jeszcze dla innej osoby heroizmem będzie urodzenie dziecka zdrowego, bo przeszkadza to w karierze zawodowej. A więc to zdanie bardzo pojemne. Jest wreszcie inne zdanie – że to sprawa polityczna. Z wypowiedzi księdza Leszka Gęsiaka dowiadujemy się, że to jest problem polityczny. Czy to oznacza, że Kościół nie ma nic do powiedzenia w sprawie etyczności tej kwestii? Kolejne stwierdzenie – że Kościół nie chciał tej wojny. A przecież mieliśmy wypowiedzi biskupów, że problem aborcji jest bardzo ważny. Czyli oznacza to, że mówili to tylko pro forma, a gdy Trybunał Konstytucyjny wydaje w sprawie werdykt, to dla Kościoła sprawa obojętne i Kościół umywa ręce? – podkreśla.

– Ja mam jednak obawę, że powtarza się sytuacja z lat 90-ych i wypowiedzi ówczesnego rzecznika prasowego KEP, czyli biskupa Tadeusza Pieronka, którego wypowiedzi stały często w sprzeczności ze stanowiskiem Episkopatu, a były zgodne z oczekiwaniami liberalnie nastawionych biskupów i liberalnych mediów. Obawiam się, że ks. Leszek Gęsiak wchodzi w buty biskupa Pieronka – podsumowuje Piotr Semka.

Czytaj też:
Rzecznik KEP: To nie Kościół wywołał wojnę, nigdy nie chcieliśmy żadnych sankcji. To decyzja polityczna

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także