Zwolennicy liberalizacji prawa aborcyjnego od kilku dni protestują w całej Polsce. Wczoraj manifestanci sparaliżowali centrum Warszawy. Podczas protestów wywiązały się zamieszki, niektórzy manifestanci dewastowali budynki, kościoły i atakowali środowiska narodowe broniące dostępu do świątyń. To pokłosie czwartkowego orzeczenia TK, który uznał, że aborcja z przesłanek eugenicznych jest niekonstytucyjna.
Prof. Simon bagatelizuje jednak to zagrożenie. "Jeśli ludzie stoją oddzielnie, na świeżym powietrzu, noszą maski, to specjalnie się nie zarażą" – stwierdził w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
"No coś takiego. Nie śmiem podejrzewać, że pan profesor w tej opinii kieruje się jakimiś swoimi politycznymi sympatiami. Na pewno nie." – komentował Łukasz Warzecha.
Internauci z kolei przypominają wypowiedzi lekarza, gdy ten przestrzegał Polaków, by nie udawali się tłumnie na cmentarze w dzień Wszystkich Świętych. Przestrzegał wówczas przed zagrożeniem związanym z... epidemią koronawirusa.
twitterCzytaj też:
Polacy źle znoszą lockdown? Oto wnioski z najnowszego raportuCzytaj też:
Senat przyjął poprawki do tzw. ustawy covidowej. Były kłopoty z systemem do głosowania