– Twierdzenie, że Ministerstwo Obrony Narodowej wycofuje się z zakupu dronów, albo że zostaną one kupione w innym terminie nie jest prawdą – oświadczył Misiewicz podczas spotkania z dziennikarzami. Zdementował też doniesienia mówiące o tym, że zamiast tysiąca dronów MON kupi w przyszłym roku jedynie 25 sztuk.
Jak podkreślił Misiewicz, bezzałogowce przeznaczone dla armii mają być produkowane z udziałem polskiego przemysłu. – Zadaniem resortu, a także polskiego przemysłu zbrojeniowego jest, aby w 2017 r. do armii trafiło pierwszych tysiąc sztuk dronów bojowych. W kolejnych latach kolejne tysiące – zapowiedział, dodając, że ich masowość pozwoli nie tylko odpowiednio zdefiniować zadania obronne dla wojska, ale także obniżyć cenę zakupu.
Misiewicz przypomniał, że 8 listopada szef MON Antoni Macierewicz w Wojskowym Instytucie Techniki i Uzbrojenia obserwował pokaz najnowocześniejszego uzbrojenia. To wówczas minister zapowiedział, że w najbliższym czasie wojska operacyjne oraz wojska obrony terytorialnej zostaną wyposażone w bezzałogowce. – Twierdzenie, że z tego MON się wycofuje, bądź, że te drony będą zakupione w czasie późniejszym jest nieprawdą – zapewnił Misiewicz.