Część Polaków obawia się, że z powodu kryzysu rząd może zacząć sięgać po ich oszczędności na ich kontach. Czy to w ogóle uzasadnione obawy?
Piotr Kuczyński: Nie. Nie wydaje mi się, aby rząd czyhał na środki na naszych kontach. Rząd nie może wejść na nasze konta i tak po prostu zabrać nam pieniędzy. Wyjątkiem jest wojna. Jeśli wybuchnie III wojna światowa, to wszystko jest możliwe. Jednak na tę chwilę nie mamy się czego obawiać.
Spekuluje się też na temat likwidacji programów socjalnych takich jak m.in.500 plus, czy 13-14 emerytura. Wierzy pan, że partia rządząca zrezygnuje z tych programów?
Nie sądzę. Rząd nie będzie ryzykował. Obecna sytuacja jest bardzo ciężka. Rząd boryka się z ogólnopolskimi protestami i upadkiem wielu branż. Władza nie pozwoli sobie na to, aby stracić elektorat. Jednak w dłuższym czasie na pewno wszyscy zapłacimy za kryzys gospodarczy.
O jakiej perspektywie czasowej mówimy?
Mam tu na myśli dwa-trzy lata. W tym okresie na pewno będziemy zwiększali nasze zadłużenie. Według Eurostatu zadłużenie światowe może przekroczyć 63 proc. do PKB. Polskie byłoby dużo niższe, bo 52-53 proc. Niemcy będą oscylowały wokół 85 proc. Natomiast USA 106 proc. Także nasze zadłużenie nie jest tak wysokie, jak zadłużenie, które czeka inne państwa. Proszę pamiętać, że NBP zawsze może wydrukować pieniądze. Zapłacimy za to większą inflacją, ale to zawsze jakaś alternatywa. Obecnie Rada Polityki Pieniężnej czeka na działania rządu, aby podjąć decyzje. Dlatego na razie nasze niepokoje nie są uzasadnione. Polska stara się oszczędzić te branże, które może.
Przedstawiciele branż, które obecnie nie działają mają zapewne inne zdanie.
Owszem. Gospodarce się oberwało, ale w obliczu coraz gorszej sytuacji służby zdrowia nie bardzo jest inne wyjście niż lockdown. Chodzi oczywiście o taki punktowy. Jeśli służba zdrowia całkowicie polegnie, to zapewne będziemy musieli siedzieć w domach. Rząd musi zrobić wszystko, aby odciążyć system ochrony zdrowia.
Czytaj też:
Morawiecki apeluje do Polaków: Tylko w ten sposób pomożemy gospodarce
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.