"Nadeszła chwila, by wypowiedzieć posłuszeństwo tej władzy". Wałęsa, Frasyniuk, Schetyna i Petru wzywają obywateli do wyjścia na ulice

"Nadeszła chwila, by wypowiedzieć posłuszeństwo tej władzy". Wałęsa, Frasyniuk, Schetyna i Petru wzywają obywateli do wyjścia na ulice

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mateusz Kijowski, Grzegorz Schetyna, Ryszard Petru
Mateusz Kijowski, Grzegorz Schetyna, Ryszard Petru Źródło: PAP / Jakub Kamiński
13 grudnia wyjdźmy na ulicę wszystkich polskich miast i miasteczek i pokażmy że nie zgadzamy się na niszczenie Polski. Zaprotestujmy przeciwko aroganckiej wszechwładzy PiS. Ale też pokażmy, że potrafimy być razem. I nie damy się, jak pamiętnego 13 grudnia '81 roku ustawić przeciwko sobie, nie dopuścimy do żadnej konfrontacji - czytamy w liście otwartym do obywateli podpisanym m.in. przez Lecha Wałęsę, Władysława Frasyniuka, Ryszarda Petru i Grzegorza Schetynę.

List opublikował na portalu społecznościowym jeden z jego sygnatariuszy – lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski. Oprócz niego, pod listem podpisali się były prezydent Lech Wałęsa, Władysław Frasyniuk, Krystyna Janda, Sławomir Broniarz, prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, prezydent Sopotu Jacek Karnowski, Marta Lampert, płk Adam Mazguła, Ryszard Petru, Grzegorz Schetyna, aktor Krzysztof Pieczyński i Aleksander Smolar.

"Odczuwamy gniew"

"Niemal dokładnie rok temu, 12 grudnia, protestowaliśmy po raz pierwszy przeciwko paraliżowaniu prac Trybunału Konstytucyjnego i łamaniu Konstytucji przez rząd i Prezydenta. Dziś wiemy, że rok rządów Prawa i Sprawiedliwości to przede wszystkim czas metodycznego niszczenia Polski, jej stosunków z sąsiadami i wizerunku na świecie. To czas podporządkowywania partyjnym interesom niemal wszystkich publicznych instytucji: sądów, prokuratury, służby cywilnej i wojska. Władza przejęła publiczne media i przekształciła je w prorządową tubę, która nie waha się kłamać i manipulować. PiS chce utrudnić nam gromadzenie się i protestowanie" – czytamy w liście.

Autorzy odezwy przekonują, że społeczeństwo polskie jest dziś, jak nigdy dotąd, dotkliwie podzielone. "Odczuwamy przede wszystkim gniew z powodu poczynań rządu, większości parlamentarnej oraz Prezydenta. Władza metodycznie niszczy to, co udało się wypracować przez ostatnie dekady. Niszczy też nas jako społeczeństwo – stawia jednych przeciwko drugim, próbuje nas podzielić i skłócić. Przygotowywane bez żadnych konsultacji i przyjmowane pospiesznie niszczycielskie ustawy mają tylko jeden cel: zwiększenie władzy PiS-u kosztem wolności obywateli. Rząd PiS systematycznie rujnuje polską kulturę, spowalnia rozwój gospodarki, przeprowadza zamach na prawa kobiet i właśnie przystępuje do forsowania reformy, która spowoduje gigantyczny chaos w polskiej szkole" – czytamy.

"Nadeszła chwila, by wypowiedzieć posłuszeństwo tej władzy"

W dalszej części listu, przeciwnicy rządu zwracają się do "wszystkich obywatelek i obywateli, nauczycieli, rodziców, pracowników służby zdrowia, górników, rolników, przedsiębiorców, twórców i dziennikarzy, sędziów, prokuratorów, policjantów i wojskowych, a także organizacji pozarządowych, partii politycznych i samorządów, organizacji związkowych i samorządów zawodowych", których wzywają do przeciwstawienia się Prawu i Sprawiedliwości. "Nadeszła chwila, by wypowiedzieć posłuszeństwo tej władzy" – ogłaszają.

"13 grudnia wyjdźmy na ulice wszystkich polskich miast i miasteczek i pokażmy, że nie zgadzamy się na niszczenie Polski. Zaprotestujmy przeciwko aroganckiej wszechwładzy PiS. Ale też pokażmy, że potrafimy być razem. I nie dajmy się, jak pamiętnego 13 grudnia ’81 roku, ustawić przeciwko sobie, nie dopuśćmy do żadnej konfrontacji. Nie oddamy naszej wolności. Nie oddamy kultury, edukacji, praw kobiet, praw pracowniczych, samorządów, organizacji pozarządowych, mediów, gospodarki. Dość kompromitowania Polski na arenie międzynarodowej! Dość tłamszenia wolności i demokracji! Dość tego szaleństwa!" – kończą autorzy listu.

List

Źródło: Twitter
Czytaj także